Klonowanie mamutów
Klonowanie mamuta włochatego
Czy sklonowano już mamuta?
Czy klonowanie mamutów jest projektem badawczym, który zostanie zrealizowany w ciągu najbliższych kilku lat? To prawda, że te prehistoryczne słonie zniknęły z powierzchni ziemi ponad 10 000 lat temu, krótko po ostatniej epoce lodowcowej, ale ich szczątki są przecież często znajdowane w wiecznej zmarzlinie. Każde zwierzę, które spędziło ostatnie 100 stuleci w bardzo niskich temperaturach, z dużym prawdopodobieństwem zawiera nienaruszone DNA. Czy nie jest to więc wszystko, czego potrzebujemy do sklonowania żywego mamuta?
Otóż nie 🙂 To, co większość ludzi nazywa „klonowaniem”, jest naukową techniką, dzięki której nienaruszona komórka, zawierająca nieuszkodzone DNA, zamienia się w zwykłą „komórkę macierzystą”. Aby dotrzeć do tego miejsca konieczny jest skomplikowany, wymagający kosztownego sprzętu proces, znany jako „różnicowanie”. Komórka macierzysta może następnie kilkakrotnie dzielić się w probówce, a gdy dojrzeje, zostaje wszczepiona do macicy odpowiedniego gospodarza, czego rezultatem jest żywy płód i (kilka miesięcy później) narodziny młodego zwierzęcia.
Jeśli chodzi o klonowanie mamuta włochatego, istnieją jednak luki w tej procedurze wystarczająco szerokie, aby przejechać przez nie plejstoceńską ciężarówką. Najważniejsze z nich to:
Nienaruszony genom mamuta
Musimy odzyskać nienaruszony genom mamuta włochatego a dotychczas nam się to jeszcze nie udało.
Dla przykładu – jeżeli twoje paszteciki z wołowiny staną się niejadalne po tym, jak przebywały w zamrażarce przez dwa lub trzy lata, co twoim zdaniem dzieje się z komórkami mamuta, który tkwił w lodzie 10 tysięcy lat a w między czasie być może nawet nieco rozmarzał? To tak jak w sklepie, przychodzisz i niby lada chłodnicza chłodzi, mięso jest zamarznięte, ale czy wiesz, że parę dni temu było tak ciepło, że termometr tej chłodziarki wskazywał 16oC 😉 DNA (kwas deoksyrybonukleinowy) jest bardzo delikatną cząsteczką, która zaczyna ulegać degradacji natychmiast po śmierci.
Możemy mieć oczywiście nadzieję, że uda się odzyskać pojedyncze geny mamuta włochatego, które następnie będzie można połączyć z materiałem genetycznym współczesnych słoni, aby uzyskać „hybrydowego” mamuta.
Krew mamuta
Zapewne słyszeliście o rosyjskich naukowcach, którzy stwierdzili w 2013 roku, że pobrali nienaruszoną krew mamuta włochatego, choć praktycznie nikt nie wierzył, że to prawda. Okazuje się jednak, iż renomowany zespół naukowców twierdzi, że zdekodował prawie kompletny genom mamutów włochatych żyjących 40 000 lat temu. Czy to prawda, zobaczymy (od tego czasu minęło już 5 lat…). Oby nie było z tym tak, jak z przyszywaniem ludzkiej głowy przez włoskiego lekarza…, choć pewnie kiedyś to się uda (z tą głową rzecz jasna).
Technologia gospodarza (hosta)
Musimy jeszcze rozwinąć niezawodną technologię hosta (gospodarza)
Nie można tak po prostu genetycznie odtworzonej zygoty mamuta włochatego (lub nawet hybrydowej zygoty zawierającej kombinację genów mamuta i słonia afrykańskiego) wszczepić w łono żywej słonicy. Zygota zostanie rozpoznawana jako obcy obiekt przez układ odpornościowy gospodarza, w wyniku czego poronienie nastąpi raczej wcześniej niż później. Nie jest to jednak problem nie do przezwyciężenia i można go prawdopodobnie rozwiązać za pomocą odpowiednich nowych leków lub technik implantacji (lub nawet poprzez hodowanie zmodyfikowanych genetycznie słoni).
Można sobie nawet wyobrazić wielki inkubator i sztuczną macicę… a stąd to już tyko krok do tego, aby nasze mamy nie musiały nosić wielkiego brzucha 🙂 Może więc te badania nad klonowanie mamutów mają dużo głębszy sens, niż możemy na pierwszy rzut oka przypuszczać…
Odpowiednie środowisko do życia
Po sklonowaniu mamuta włochatego musimy zapewnić mu odpowiednie warunki do życia.
Jest to ta część projektu pt. „Sklonujmy mamuta włochatego”, któremu niewiele osób poświęca uwagę. Mamuty włochate były zwierzętami stadnymi, więc trudno sobie wyobrazić pojedynczego genetycznie zmodyfikowanego mamuta, który rozwija się w niewoli, bez względu na to, jak bardzo pomagają mu ludzie. Ale powiedzmy, że sklonowaliśmy całe stado mamutów. Co ma zapobiec reprodukcji tego stada, rozprzestrzenianiu się na nowe terytoria i sianiu spustoszenia ekologicznego wśród istniejących gatunków, które również zasługują na naszą ochronę? Przecież nie uczynimy ich bezpłodnymi, prawda?
W tym miejscu problemy i wyzwania związane z klonowaniem mamutów włochatych łączą się z problemami i wyzwaniami stojącymi przed innymi programami przywracania wymarłych gatunków – takich jak choćby ptak Dodo czy tygrys szablozębny. W jaki sposób zapewnić im stosowne środowisko do życia, skoro nie potrafimy zapanować na wyniszczaniem środowiska obecnie i doprowadziliśmy do wyginięcia na przestrzenie ostatnich 40 lat aż 58% kręgowców?
Czy powinniśmy przywracać wymarłe gatunki?
Tylko dlatego, że z „technicznego” punktu widzenia będziemy w stanie przywrócić wymarły gatunek do życia, nie musi to oznaczać, że powinniśmy to robić. Z pewnością nie powinniśmy tego czynić bez odpowiedniego planowania i stosownych środków ostrożności.
Klonowanie mamuta włochatego może być świetną reklamą umiejętności i możliwości danego zespołu naukowców, ale jakbyś się czuł jako mały mamut, którego mama dziwnie wygląda a zespół naukowców nieustannie patrzy na ciebie przez szybę?
Choć z drugiej strony, kto (poza mamutem) by się tym przejmował.
Polecamy
- Człowiek przyczyną zagłady gatunków
- Mamuty
- Megafauna
- Historia wymierania gatunków
- Zwierzęta wymarłe w XXI wieku
- Zwierzęta wymarłe w XX wieku
- Przyczyny masowych wymierań
- Masowe wymierania gatunków – Wielka 5
- Masowe mniejsze wymierania gatunków
- Najbardziej zagrożone gatunki ssaków – Top 10
- Najbardziej zagrożone gatunki ptaków – TOP10
- Opracowania
- Wymieranie
Ale jednak super by było gdyby mamuty jednak przywrócili do życia 🙂
a czym on w zasadzie różniłby się od słonia jako atrakcja? Chyba lepiej zadbać o współczesne słonie aby nie wyginęły.
W zasadzie to niczym, ale na początku byłby atrakcją.
a czy wyspa Wrangla dalej istnieje?
Tak, wyspa Wrangla istnieje. To wyspa na północno-wschodnich krańcach Rosji na Oceanie Arktycznym.
nie rozumiem. czemu mielibyśmy czemu mielibyśmy zapobiec reprodukcji mamut doprowadzając do jego wyginięcia?
Chodzi o niekontrolowaną reprodukcję mamutów, która mogłaby zagrozić innym gatunkom zwierząt.
A napiszecie artykuł o hyracotherium?
Chętnie opisalibyśmy wszystkie zwierzęta, ale brakuje nam rąk do pracy i czasu 🙂 Hyracotherium, jeżeli opiszemy, to raczej nie w najbliższej przyszłości. To mało popularne zwierzę i niewiele osób szuka na jego temat informacji.
Ale jak byłem dzieckiem to prawie każda książka o prehistorii miała jego ilustrację
Napiszecie artykuł o wonambi?
A może o droncie samotnym?
Na razie nie, opisaliśmy dronta dodo, który jest bardziej znany.
Czy wymarcie mamutów może się jakoś łączyć z hipotezą filmu ,,tajemnice piramid”?
Chodzi ci o tę magiczną wstęgę, czy o co? To przeciez jest pseudodokument ten film.
Klonowanie mamutów nie dobry pomysł jak dla mnie
Zgadzam się z tobą.
Znowu mamy do czynienia z tą naukową szalonym pomysłem ożywienia mamutów. Czy naprawdę potrzebujemy takich niepotrzebnych i niebezpiecznych eksperymentów?
Po pierwsze, cały ten projekt to ogromne marnotrawstwo pieniędzy podatników. Miliony dolarów przeznaczone na hodowanie jakichś prehistorycznych stworzeń, zamiast na bardziej palące potrzeby ludzkości. Mamy tyle prawdziwych wyzwań do rozwiązania, a oni wolą bawić się w Jurassic Park!
Poza tym, nawet jeśli im się uda, to co z tego? Mamuty i tak były skazane na wyginięcie, więc ich powrót nie ma żadnego większego znaczenia. Natura sama zdecydowała o ich losie, nie powinniśmy się w to mieszać.
A pomyśleliście o konsekwencjach? Wprowadzenie dużych, dzikich zwierząt do naszych ekosystemów może zakłócić delikatną równowagę przyrody. Mogą one stanowić zagrożenie dla ludzi i zwierząt hodowlanych. Kto będzie ponosił odpowiedzialność, gdy dojdzie do nieszczęśliwych wypadków?
Nie wspominając już o etycznych wątpliwościach. Czy klonowanie jakichkolwiek istot żywych nie jest igraniem z naturą? Czy naprawdę chcemy iść tą drogą, prowadzącą do stworzenia armii klonów roślin, zwierząt, a może i ludzi?
Zamiast takich szalonych pomysłów, naukowcy powinni skupić się na realnych problemach, takich jak leczenie chorób, zwalczanie głodu czy ochrona środowiska. Klonowanie mamutów to tylko popisowa zabawka dla snobów naukowych, bez żadnych praktycznych korzyści.
Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży i ten projekt zostanie porzucony, zanim pochłonie jeszcze więcej cennych zasobów. Przyroda nie potrzebuje takich niepotrzebnych interwencji człowieka