Co wiemy o wymarłych zwierzętach?
Wymarłe zwierzęta
Kiedy w kinach pojawia się kolejny film o dinozaurach, a na kanale przyrodniczym widzimy serie paradokumentalne ukazujące sceny z życia wymarłych zwierząt, część osób zadaje sobie pytanie, co z rzeczy widzianych na ekranie wiemy na pewno, a co jest wymysłem twórców. Rzecz w tym, że często nie wiedzą tego nawet uczeni.
Nie ulega wątpliwości, że skamieniałości dostarczają nam wiele cennych danych na temat wyglądu dawno wymarłych zwierząt, sposobu zdobywania przez nie pożywienia, a także czasami zachowania. Jednak wiele informacji pozostanie dla nas na zawsze tajemnicą. Jaki kolor miały dinozaury? Jakie wydawały dźwięki? Jak się zachowywały? Podobne pytania można postawić w odniesieniu do wielu innych wymarłych zwierząt. Wielką pomocą okazuje się często wiedza na temat organizmów żyjących współcześnie, a zajmujących przypuszczalnie podobne nisze ekologiczne.
Wygląd wymarłych zwierząt
Wygląd wymarłego zwierzęcia można odwzorować na podstawie jego szkieletu. Tutaj już tkwi pierwsza pułapka – musi być on w miarę kompletny, by nie doszło do nieświadomego zniekształcenia sylwetki. Poza tym kości należy dobrze do siebie dopasować.
Jeśli szkielet jest niekompletny, najczęściej wygląd zwierzęcia opisuje się na podstawie zwierząt z nim spokrewnionych. Doświadczony paleontolog jest w stanie ocenić, do jakiej grupy zalicza się dane zwierzę i jest w stanie dość dobrze jego wygląd odtworzyć, nawet jeśli nie dysponuje kompletem kości.
Jednak sylwetka to nie wszystko. Co z pokryciem ciała?
Odkrycia paleontologiczne wciąż następują, stąd nasza wiedza o wymarłych zwierzętach jest coraz większa. Dzisiaj wiemy na przykład, że wiele dinozaurów, zwłaszcza niewielkich, porośniętych było piórami. W wielu filmach możemy oglądać te same zwierzęta bez piór, ze zwykłą, „gadzią” skórą i pokryte łuskami– nie jest to jednak błąd, lecz wynik uznanego wyobrażenia w czasach, gdy dany film powstawał.
Ubarwienie wymarłych zwierząt
Jeszcze trudniej sprawa przedstawia się z barwą. W tym wypadku jesteśmy całkowicie skazani na domysły. Jednak na podstawie obserwacji zwierząt współczesnych możemy uznać, że pewne schematy ubarwienia są zawsze takie same:
- zwierzęta żyjące na sawannie są płowe
- w gęstych lasach – brązowe i czarne
- na pustyni – żółte i rdzawe
Jednak znamy wiele zwierząt cechujących się nietypowymi wzorami na ciele lub wyłamującymi się z tego schematu. Najlepszym tego przykładem jest zebra, a także wiele kolorowych papug czy węży. Wśród tych ostatnich częste są przypadki, gdy na ciele występuje skomplikowany wzór z różnobarwnych figur geometrycznych. Nie jest wykluczone, że podobne wzory istniały także np. u dinozaurów czy pterozaurów.
Warto dodać, że wiele zwierząt, w tym liczne ptaki, zmienia wygląd w okresie godowym. Stąd twórcy współczesnych filmów i programów paradokumentalnych dodają czasem takie elementy – przykładowo w serialu „Wędrówki z dinozaurami” niektóre gatunki w okresie rozrodczym mają jaskrawe plamy na ciele. Oczywiście jest to wymysł niepoparty dowodami, jednak nie można definitywnie wykluczyć, że tak rzeczywiście nie było.
Kwestia ubarwienia wymarłych zwierząt jest niemal (patrz niżej) niemożliwa do rozwiązania. Dlatego nie należy się dziwić, gdy sięgając po jedną książkę, widzimy np. dinozaura ubarwionego jednolicie na szaro, podczas gdy w innej publikacji ten sam gatunek będzie miał „tygrysie”, czarno-żółte pasy.
Ubarwienie dinozaurów – nowe odkrycia
Barwy dinozaurów od lat spędzają sen z powiek paleontologom. Przez lata była to wielka niewiadoma ponieważ pigmentacja skóry prawie zawsze jest tracona podczas procesu skamieniałości. Niemniej ostatnie badania dotyczące upierzonych dinozaurów wykazały, że możemy być w stanie wywnioskować kolorystykę niektórych gatunków poprzez zastosowanie melanosomów – pigmentów określających kolor w piórach.
Dźwięki wydawane przez wymarłe zwierzęta
Jakie dźwięki wydawały mamuty? Można przypuszczać, że podobne do dzisiejszych słoni. A jakie dźwięki wydawał tyranozaur? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie jest trudniejsze.
W przypadku odgłosów również jesteśmy całkowicie skazani na domysły. Możemy być niemal pewni, że wiele wymarłych zwierząt, przynajmniej tych wyżej rozwiniętych, na pewno wydawało dźwięki – dźwięki są bowiem ważnym sposobem porozumiewania się i trudno uwierzyć, by np. gady mezozoiczne były nieme. Skoro istniały narządy służące do odbierania dźwięków, można przypuszczać, że istniały też narządy umożliwiające ich wydawanie.
Jednak nie sposób określić, jakie odgłosy wydawało dane zwierzę. Odnosząc się do przykładów nam znanych, uważamy, że większe zwierzęta wydawały basowe pomruki i głośne ryki, mniejsze zaś na przykład syczały i piszczały lub wydawały odgłosy podobne do ptasich. Niemniej również w tym wypadku twórcy programów o wymarłych zwierzętach mogą pozwolić sobie niemal na zupełną dowolność. Próby odtworzenia odgłosów wydawanych przez wymarłe zwierzęta podejmowane są rzadko; jednym z przykładów jest parazaurolof – dinozaur posiadający na głowie wyrostek, który zdaniem niektórych badaczy mógł służyć za rodzaj rezonatora.
Zachowanie wymarłych zwierząt
Próbując ustalić tryb życia zwierząt, badacze opierają się na budowie ich ciała, a także zachowanych śladach kopalnych. Te ostatnie są w odniesieniu do zachowań stosunkowo rzadkie, ale na przykład udało się wykazać, że przynajmniej niektóre dinozaury składały jaja w gniazdach i prawdopodobnie opiekowały się nimi. Skamieniałe ślady pozwalają zaś przypuszczać, że wiele wymarłych zwierząt – podobnie jak dzisiaj żyjące – tworzyło stada.
Skamieniałości nie pozwalają jednak na wyciąganie zbyt wielu wniosków. Jak wymarłe zwierzęta się zachowywały? Czy drapieżcy polowali samotnie, czy w stadach? Jak osobniki jednego gatunku odnosiły się do siebie? Szukając odpowiedzi na te pytania, również tworzy się analogie do zwierząt żyjących obecnie, a zajmujących prawdopodobnie zbliżone nisze ekologiczne.
Na tej podstawie można na przykład wywnioskować, że średnie i duże zwierzęta roślinożerne tworzyły stada, co ułatwiało im obronę przed napastnikami. Możliwe też, że były to stada mieszane, podobne do tworzonych dzisiaj przez zebry i żyrafy. A co ze zwierzętami drapieżnymi? Dzisiaj przypuszcza się, że na przykład niewielkie dinozaury drapieżne polowały stadnie – podobnie jak dzisiaj czynią to wilki czy likaony. Jednak wiemy też, że wiele gatunków kotów poluje samotnie. Nie jest więc wykluczone, że niektóre z wymarłych drapieżników również tak czyniły.
Nie da się też decydowanie potwierdzić lub zaprzeczyć takim hipotezom, jak słynne gruczoły jadowe u dilofozaura w filmie „Park Jurajski”. Gruczoły jadowe są przekształconymi śliniankami, więc nawet gdyby zachowały się odcinki tkanek miękkich, nie byłyby możliwe do odróżnienia. Taka inwencja twórcza scenarzysty jest więc jak najbardziej dozwolona.
Szybkość wymarłych zwierząt
Jednym z największych wyzwań stojących przed twórcami filmów o wymarłych zwierzętach jest przekonujące ukazanie sposobu ich poruszania się. Na przykład aż do lat 80. XX wieku uważano, że dinozaury były zmiennocieplne i poruszały się powoli. Potem wysunięto teorię, że przynajmniej część z nich mogła być stałocieplna, a poza tym mogły poruszać się znacznie szybciej, niż dotąd przypuszczano.
W tym przypadku uczeni mają nieco ułatwione zadanie – na podstawie budowy szkieletu można z grubsza ustalić sposób poruszania się i siłę mięśni zwierzęcia. W przypadku znalezienia skamieniałych śladów da się też wyznaczyć długość kroku, co w połączeniu z danymi o długości kończyn pozwala ustalić w przybliżeniu, jak szybko zwierzę się poruszało. Jednak i w tym wypadku pojawiają się wątpliwości, na przykład: Czy zmierzona prędkość była maksymalną, do jakiej zdolne było dane zwierzę? Zagadką nierzadko pozostaje też siła i zakres ruchu kończyn.
Nasz stan wiedzy o wymarłych zwierzętach zwiększa się z każdym rokiem. Pojawiają się kolejne tezy, które wydają się śmiałe, ale z czasem mało kto wątpi w ich prawdziwość. Jednak w wielu przypadkach prawdy nie dowiemy się nigdy. Co nam pozostaje? Cieszyć się inwencją twórczą scenarzystów i reżyserów filmów o wymarłych zwierzętach i pamiętać, że przedstawione przez nich wizje może i nie są do końca prawdziwe, ale niekoniecznie muszą dalece odbiegać od rzeczywistości sprzed milionów lat.
Ciekawostki na temat wymarłych zwierząt
- W filmie „Park Jurajski” z 1993 r. przedstawiono wyobrażenie dinozaurów zgodne ze stanem wiedzy, gdy film ten powstawał. W czasie, gdy powstawały kontynuacje, wiadomo już było, że niewielkie dinozaury drapieżne pokryte były piórami, jednak ich wygląd w filmach nie zmienił się. Twórcom zależało na zachowaniu spójności, poza tym obawiano się, że opierzone dinozaury wywołają śmiech widowni. Zmieniono za to ich zachowanie zgodne z najnowszymi ustaleniami uczonych, w tym sposób polowania.
- Robert Bakker, słynny amerykański paleontolog, napisał fabularyzowaną powieść „Raptor Red” opowiadającą rok z życia samicy utahraptora. Niektórzy badacze zarzucali uczonemu, że pod wieloma względami książka jest czystą fantazją (pojawiają się w niej np. opisy rytuałów godowych kilku gatunków zwierząt), jednak Bakker i jego zwolennicy udowodnili, że żadna z pojawiających się informacji nie przeczy nauce.
Dzień dobry,widzę,że kolejna „perła” 🙂 .