Stromboli – wyspa-wulkan
Stromboli – wulkan, który nieustannie wybucha
Rozgwieżdżone niebo błyszczy nad morzem Tyrreńskim. Wokół cisza, mrok i łagodny plusk fal, które obijają się o burtę łodzi. Z ciemności wyłania się wysoki stożek wulkanu, odcinający się na tle nieba i wodnej toni. Ma ponad 900 metrów, a jedna z jego ścian – właśnie ta, którą widać najlepiej – opada ostro ku morzu, poznaczona ciemnym źlebem. I wtedy ciemność rozświetla erupcja, z krateru tryskają płomienie, wzbijają się w powietrze drobne cząstki materiału piroklastycznego.
Jeśli ma się szczęście, po źlebie spływa lawa i wpada prosto do morza. Erupcja trwa tylko chwilę, a potem znów jest noc. Czy to koniec atrakcji? Skądże znowu, za dziesięć-piętnaście minut wulkan wybuchnie znowu, a potem jeszcze raz i jeszcze, jakby nigdy nie miało mu się to znudzić. Nocne spotkanie z tym arcydziełem natury jest osiągalne dla każdego – wystarczy wykupić wycieczkę albo pożeglować samemu w pobliże Stromboli, jednego z najbardziej aktywnych i zjawiskowych wulkanów na świecie.
Wulkan, który nigdy nie śpi
Stromboli to aktywny wulkan we Włoszech. Jego wyjątkowością jest jednak częstotliwość erupcji. O ile na przykład Etna wybucha raz, czasami dwa razy do roku, o tyle Stromboli wybucha prawie nieprzerwanie, zazwyczaj co 15 minut. Jest jak nigdy niewyczerpująca się fabryka, którą ukształtowała matka natura.
Większość erupcji jest łagodnych, mogą je zatem oglądać tłumy zafascynowanych turystów. W powietrze zostaje wyrzucony drobny materiał piroklastyczny, który opadając na zbocza góry tworzy widowiskowe fontanny oraz słupy ognia. Zdarza się jednak, że Stromboli budzi się gwałtowniej do życia i wówczas robi się niebezpiecznie. W powietrze lecą bomby wulkaniczne, a po stoku spływa lawa, kierując się prosto na spotkanie z morzem Tyrreńskim. Takie erupcje są jednak możliwe do przewidzenia i wówczas wycieczki stają się zakazane, a wejście na szczyt wulkanu grozi śmiercią.
Centrum wulkanologiczne
Na wyspie znajduje się centrum wulkanologiczne, które monitoruje nieustająco aktywność wulkanu i jest w stanie w porę wydawać ostrzeżenia dla turystów, ale także dla mieszkańców wyspy. We Włoszech mieszkanie na wulkanie to coś oczywistego i zwyczajnego. Na Etnie ulokowane są liczne wsie i małe miasteczka, na Stromboli także znajdzie się stałych rezydentów, choć z racji na dużo mniejsze rozmiary wulkanu – jest ich oczywiście dużo mniej.
Erupcje Stromboli
Wybuchy Stromboli są tak charakterystyczne i trwają od tak niepamiętnych czasów, że ten rodzaj erupcji zyskał miano strombolijskiej. Charakteryzuje się tym, że dosyć wolno poruszająca się lawa (zawiera sporo krzemionki, więc jest felsytowa) pełna jest gazów i pęcherzyków powietrza.
Gazy uwalniają się zazwyczaj już w kraterze, więc zamiast wypływu lawy następuje eksplozja połączona z wyrzuceniem dużych ilości materiału piroklastycznego (są to fragmenty rozerwanej lawy po lekkim ostygnięciu, które mogą przybierać formę zarówno malutkich „kamyczków”, jak i ogromnych bomb wulkanicznych).
Podczas erupcji potrafi też zajść zjawisko świecących, rozżarzonych chmur, szczególnie jeśli wybuch jest gwałtowny. Poszczególne odstępy pomiędzy kolejnymi erupcjami nie są dłuższe niż godzina, a zazwyczaj mają miejsce nawet kilka razy w ciągu jednej godziny.
Stratowulkan stożkowy z tarasem kraterowym
Wulkany są często klasyfikowane oddzielnie ze względu na kształt stożka i oddzielnie ze względu na typ erupcji. Z wyglądu Stromboli jest typowym wulkanem stożkowym, czyli tworzy regularną górę o stromych stokach.
Zbudowany jest z ryolitów, bazaltów, andezytów oraz ich tufów, czyli skał zarówno kwaśnych, obojętnych, jak i zasadowych. Stożek tego typu kształtują toczące się po zboczach nowe warstwy materiału piroklastycznego oraz zastygającej dosyć szybko lawy.
Wulkany stożkowe mają tendencję do wybuchów eksplozywnych, czyli połączonych z nagłym wyrzuceniem dużej ilości gazów, stąd klasyfikowanie Stromboli jako stratowulkanu. Prawie każdy stratowulkan jest równocześnie wulkanem stożkowym. Charakterystyczny typ erupcji tworzy bowiem równie charakterystyczny wygląd samej góry.
Zdarzają się jednak stratowulkany, które mogą się poszczycić wyłącznie materiałem piroklastycznych, a w przypadku Stromboli wybuchy mają naturę mieszaną, choć wypływ lawy zdarza się stosunkowo rzadko. Dzięki temu możliwe jest dosyć bezpieczne mieszkanie na wulkanie.
Skomplikowana budowa
Stromboli ma także charakterystyczną, dosyć skomplikowaną budowę. Wpłynęła na to jego historia – powstawały i zawalały się całe serie stożków wulkanicznych. Kiedy zapadał się cały sektor, powstawała lawina skalna, po niej zaś powstawało z kolei bardzo duże zagłębienie.
Około 5000 lat temu zaczął powstawać nowy stożek wulkaniczny, który ulokował się wewnątrz ostatniej niszy po zapadnięciu się fragmentu góry. To właśnie dzisiejszy Stromboli. Posiada on kilka kraterów, najwyższe na wysokości około 750 m n.p.m.
Nad strefą kraterów (nazywaną też tarasem kraterowym) znajduje się zatem stosunkowo bezpieczne miejsce szczytowe, na które prowadzone są wycieczki (tylko ze specjalnym przewodnikiem!) i skąd rozpościera się spektakularny widok na kratery, całą wyspę i archipelag.
Wyspa, która jest wulkanem
Stromboli to nie tylko nazwa wulkanu, ale całej wyspy, która de facto ukształtowała się na jego zboczach. Stromboli tworzy najbardziej wysuniętą na północ wyspę archipelagu wysp eolskich (od Eola, czyli boga wiatru), które nazywa się także wyspami Liparyjskimi.
Wysokość Stromboli
Wulkan wznosi się na wysokość około 924-926 m n.p.m. Różnica w wysokości – jak w przypadku każdego czynnego wulkanu – wynika właśnie z jego aktywności. Jedne erupcje dodają mu trochę wysokości, inne zabierają.
Położenie
Stromboli znajduje się na morzu Tyrreńskim, w dosyć bliskim sąsiedztwie Sycylii (organizowane są stąd wycieczki na wulkan) i większość jego „cielska” znajduje się pod wodą. Gdyby doliczyć tę część wulkanu, która wznosi się z głębokości morskich, góra osiągnęłaby ponad 3000 metrów, mogłaby zatem konkurować z niewiele wyższą Etną.
Wielkość Stromboli
Sama wyspa ma powierzchnię około 12,4 kilometra kwadratowego, a zatem jest mała. Większą jej część zajmuje wulkan. W 2003 roku osunęła się do morza jedna ze ścian wulkanu, pogłębiając Sciara del Fuoco (powstało też wówczas małe tsunami, które wystraszyło mieszkańców kontynentu oraz sąsiednich wysp). To właśnie tędy spływają potoki lawy podczas gwałtowniejszych erupcji.
Dzięki powstaniu naturalnego źlebu odprowadzającego lawę do morza, mieszkańcy czują się lepiej chronieni przed górą. Mieszka tu około 500 osób, które żyją z turystyki oraz uprawy winorośli. Żyzne gleby wulkaniczne Stromboli są idealne do zakładania winnic. Zdarza się oczywiście i tak, że wulkan zabiera to, co należy do niego. Jak dotąd jednak na wyspie zginęło niewiele osób, a potencjalne zagrożenie i szkody nie odstraszają ludzi, aby osiedlać się na stokach góry.
Daleko od cywilizacji
Wyspa Stromboli jest nie tylko mała, pozostaje wciąż stosunkowo dzika i oddalona od cywilizacji, choć rozwijająca się turystyka powoli zmienia oblicze wyspy. W latach siedemdziesiątych przybywali tu przede wszystkim ci, którzy chcieli zakosztować wolności, samotności i odcięcia od miejskich wygód. Nie było wtedy na Stromboli elektryczności, zdarzały się niedobory wody.
Choć dziś warunki się poprawiły, nadal odnaleźć tu można niezniszczoną cywilizacją naturę oraz ciszę, jeśli oczywiście w danym momencie nie wybucha wulkan, to jednak zupełnie inny, wręcz relaksujący hałas dla osób spragnionych ucieczki od wielkich miast.
Po lokalnych uliczkach nie przejedziemy samochodem, o wiele lepszy okaże się skuter. Uważajmy też po ciemku, bo nikt nie oświetla tu dróg. Wyspa podlega miastu Lipari i tamtejsze władze zdecydowały, że ciemność po zmroku powinna pozostać atrakcją wyspy. W nocy, zwłaszcza w obserwatorium, widać tylko erupcje wulkanu i rozgwieżdżone niebo.
Atrakcje Stromboli
Oprócz wulkanu wśród atrakcji Stromboli można wymienić groty w pasie nabrzeżnym (najbardziej znana i widowiskowa jest grota Eola).
Kilkadziesiąt metrów od Stromboli, na morzu Tyrreńskim znajduje się skała wystająca z toni morskiej. To Strombolicchio, gdzie kotwiczy wiele statków wycieczkowych. Na skale znajduje się latarnia morska zasilana energią słoneczną. Strombolicchio było jedną z dawno starych skał, która wydostała się z wnętrza wulkanu i „przeleciała” na naprawdę sporą odległość. Razem ze Stromboli tworzą Rezerwat Narodowy od 1997 roku.
Rzesze turystów przyciąga też Sciara del Fuoco, czyli wspomniane wcześniej strome zbocze, bo którym stacza się materiał piroklastyczny w czasie erupcji, a średnio raz na kilka lat także lawa. Ścianę można oglądać tylko od strony morza i najlepiej jest to robić w nocy. Wrażenia są niezapomniane.
Można też oczywiście dopłynąć na samą wyspę i zwiedzić okoliczne wioski, przyjrzeć się glebom wulkanicznym oraz uprawom winorośli. Mieszkańcy są serdeczni i gościnni. Główne miejscowości to Ginostra ulokowana na południowym zachodzie wyspy oraz San Vincenzo na północnym wschodzie, które pełni też rolę portu i głównego ośrodka Stromboli.
Lokalna ludność ma własną nazwę dla wulkanu, mówią na niego „Iddu”, czyli On. Był też nazywany Latarnią Morską, ponieważ stanowi doskonały punkt orientacyjny i wyznacza północny fragment wysp Liparyjskich.
Wycieczka na szczyt wulkanu
Na Stromboli można wejść i to na sam jego szczyt, który wznosi się prawie 200 metrów powyżej tarasu kraterowego. Dzięki temu możliwe jest spojrzenie do gardzieli wulkanu. Wycieczki organizowane w tak niebezpieczne miejsce podlegają restrykcyjnym przepisom.
Przede wszystkim nie wolno zdobywać Stromboli samotnie i bez pozwolenia, grozi to bardzo wysoką karą. Jeśli chcemy przeżyć przygodę życia, musimy wykupić wycieczkę i udać się tam z przewodnikiem. Organizatorzy sprawdzają wszystkich uczestników takich wypraw pod kątem odpowiedniego przygotowania (trzeba mieć niezbędny ekwipunek) oraz stanu zdrowia.
Na samym szczycie może przebywać około 80 osób dziennie. Wycieczki możliwe są oczywiście tylko wtedy, kiedy pozwalają na to warunki. Jeżeli zachodzi obawa, że góra może stanowić zagrożenie, wycieczki są odwoływane lub przekładane na bezpieczniejsze terminy.
Na szczyt można iść za dnia albo w nocy (opcja dla odważnych). Wspinaczka trwa około 3 godzin, zejście godzinę krócej. Wyrusza się zazwyczaj od przystani promowej (dwie ścieżki od strony San Vincezo), trzecia prowadzi od obserwatorium, ale na specjalne zamówienia zdarzają się też wejście od strony ściany Sciara del Fuoco, czyli zaczynają się w Ginostrze.
Na szczycie przebywa się zazwyczaj mniej niż godzinę. W grupie nie powinno wędrować więcej niż 20 osób, ale zdarzają się odstępstwa. Każdy członek wycieczki powinien mieć odpowiednie ubranie i zabezpieczenie w postaci kasku.
Na wulkanie może wydarzyć się wiele, często osypuje się teren i toczą po zboczach mniejsze i większe fragmenty zastygniętej dawno lawy. Czasami przydaje się też specjalna maska z bocznymi filtrami, bo wyziewy wydobywające się ze Stromboli są nieprzyjemne i szkodliwe. Turyści mniej zaprawieni trekkingowo mogą wybrać opcję widokową, czyli przypłynięcie małym promem pod ścianę Sciara del Fuoco i obserwowanie erupcji z morza.
Szczegółowe dane
Stromboli w liczbach
- 926 m n.p.m. – na taką mniej więcej wysokość wznosi się wulkan, ale ponad dwa razy tyle znajduje się dodatkowo pod wodą
- 12,4 kilometra kwadratowego liczy powierzchnia całej wyspy Stromboli
- Średnio co 15 minut następuje erupcja wulkanu, a co kilka lat można obejrzeć wylewy lawy
- Potrzeba 3 godzin, ale zdobyć szczyt Stromboli
- Na stałe mieszka na wyspie około 500 osób
- Na wysokości mniej więcej 750 m n.p.m. znajduje się taras kraterowy
- Stromboli podlegała niemal ciągłej erupcji przez ostatnie 2000-5000 lat, a ostatnia poważna erupcja miała miejsce w 1921 roku
- Istotna erupcja odnotowana została także 28 sierpnia 2019 r.
Stromboli – ciekawostki
- Stromboli, jak każdy wulkan, jest niebezpieczny i trzeba czuć wobec niego respekt. Kilkukrotnie zdarzało się, że turyści podpływali zbyt blisko stożka i musieli salwować się ucieczką w ostatniej chwili, kiedy w ich stronę leciały bomby wulkaniczne albo sunęła chmura popiołu.
- Wulkan spowodował małe tsunami, kiedy jedno z jego zboczy osunęło się do morza. Zagrożone były wyspy Liparyjskie, Kalabria oraz Sycylia, ale wszystko skończyło się dobrze.
- To właśnie na Stromboli Juliusz Verne zakończył słynną wyprawę w powieści Podróż do wnętrza Ziemi.
- Prawdopodobnie Stromboli było pierwowzorem wulkanu Mount Doom w Mordorze z powieści Tolkiena.
- „Stromboli, ziemia bogów” (Stromboli (Terra di Dio) / Stromboli, Land of God), to włosko-amerykański film z 1950 roku, którego akcja osadzona jest na wyspie Stromboli.
?