Chupacabra – tajemnicze zwierzę
Tajemnicza chupacabra
Chupacabra to tajemnicze zwierzę, o którym napisano wiele tekstów i które jest pożywką dla masowej wyobraźni. Podobno pochodzi ono z Portoryko. Miało też pojawiać się w Meksyku i południowej części USA, w Ameryce Południowej, na Ukrainie a nawet w Polsce. Podobno wysysało krew z innych zwierząt.
Legenda chupacabry
Legenda pojawiła się około 1995 roku, choć pierwsze sygnały na temat chupacabry są nieco starsze, o czym w dalszej części artykułu. Widziano ją w USA w stanie Maine oraz w Chile. Chupacabra przez naukowców została uznana za legendarne zwierzę, podobne np. do jednorożca. Kryptozoolodzy uznają je za nieznany gatunek zwierzęcia lub stwora z kosmosu. Jej pojawienie się zapowiadają tajemnicze znaki na niebie. Ciekawa to historia, ale nie wiadomo, skąd się wzięła. Jest badana przez naukowców i opowiadana przez prostych ludzi.
Oczy Chupacabry świecą na czerwono i hipnotyzują ludzi i zwierzęta. Ciekawe jest, że zwierzęta atakowane przez Chupacabrę nie bronią się, przynajmniej nie widać żadnych śladów walki. Jest to typowe, zwierzęta padają od razu, na podwórkach nie ma śladów walki, wyrwanej sierści i kałuży krwi. Chupacabra zabija od razu, nie daje czasu na żadną reakcję atakowanego zwierzęcia i na obronę.
Jak wygląda Chupacabra?
Jest to zwierzę podobne do gada, o zielonoszarej skórze, ostrych kolcach oraz rurkach na grzebiecie. Jej wysokość to 90 – 120 cm, a porusza się na tylnych łapach, podobnie do kangura. Pysk ma podobny do pyska psa lub kota, a rozwidlony język wystaje z jej paszczy. Wydziela zapach siarki, który jest ostry i nieprzyjemny. Druga wersja to zwierzę z rodziny psowatych, bez włosów, z grzywą na grzbiecie. Pisze się też o kangurach ze skrzydłami.
Pierwsze sygnały o Chupacabrze
Pierwsze sygnały o Chupacabrze pojawiły się w 1987 roku (choć podobne zdarzenia zaobserwowano w roku 1975). W Portoryko jakieś tajemnicze zwierzę wysysało krew ze zwierząt i zabiło w ten sposób wiele zwierząt (kozy, konie i ptaki).
W 1995 roku w Portoryko 25-letni mieszkaniec zobaczył tajemnicze zwierzę skaczące niczym kangur, ale niebędące kangurem. Powstały opowieści o nieznanym stworze, który okalecza lub zabija zwierzęta, ma ciało pokryte łuską, czerwone oczy, ostre zęby oraz rozdwojony język, które grasuje nocą i porusza się w przedziwny sposób, skacząc na tylnych łapach.
W 1997 roku w Brazylii wiele osób widziało tajemnicze zwierzę podobne do psa i siedzące na drzewie.
Legenda Chupacabry rozprzestrzeniała się po wielu regionach świata i zafrapowała ludzi do tego stopnia, że zaczęto produkować koszulki oraz kubki z wizerunkami tajemniczego stwora. Doskonały chwyt marketingowy i sposób na zarabianie, ale też utrwalenie legendy o tajemniczym zwierzęciu. Ostatnim hitem są gry planszowe wykorzystujące motyw tego stwora.
Chupacabra wiecznie żywa
Po 2000 roku pojawiła się seria doniesień o tym stworze w Chile oraz Kolumbii. Kryptozoolodzy badają Chupacabrę, którą uznali za nieznany gatunek zwierzęcia. Mówi się też o oszustwie, czarnej magii czy zbiorowej histerii. Chupacabra uznawana jest za element kultury latynoamerykańskiej.
Chupacabra w Polsce
W miejscowości Kornelin, w powiecie sochaczewskim w Polsce, tajemniczy stwór wyssał krew z siedmiu kóz i przez miesiące pojawiał się w opowieściach mieszkańców. Zdarzyło się to w nocy z 28 na 29 czerwca 2009 roku. Osiem z siedemnastu kóz zostało zagryzionych i pozbawionych krwi. Rano gospodarze zobaczyli koszmarny widok – ciała martwych kóz na podwórzu.
Posesja państwa Antoniaków otoczona jest wysokim płotem i zabezpieczona elektrycznym pastuchem. Sforsowanie jej to prawdziwe wyzwanie, dlatego pojawiły się opowieści o Chupacabrze. Nocny morderca nie zostawił śladów łap czy sierści, lecz wygryzał owalne otwory w ciele kóz i pozbawiał je krwi. Jednej z kóz stwór odgryzł głowę. Sprawa jest tajemnicza i nie została wyjaśniona. Miejscowy weterynarz napisał, że kozy zostały zagryzione przez stado dzikich psów.
Zwierzę poruszające się na dwóch łapach i pokryte łuską widziano w powiecie sochaczewskim także w 2010 roku. W okolicach Młodzieszyna znaleziono dziwne ślady łap, niespotykane do tej pory i budzące zaciekawienie, sfotografowano je i przypisano Chupacabrze.
W 2016 roku obywatel Ukrainy w miejscowości Rukszyn (zachodnia Ukraina) uśmiercił nieznane zwierzę. Mówiło się, że to słynna Chupacabra. Zwierzę miesiącami wysysało krew z kurczaków i królików. Po miesiącach terroru Iwan zabił nieznanego stwora i uwolnił miejscowość od terroru.
Zwierzę przypominało lisa afrykańskiego, ale miało bardzo długie nogi, zęby i kark, co wskazywałoby na inny gatunek zwierzęcia. Naukowcy nie byli w stanie określić co to jest, zwierzę sfotografowano i przekazano do badań. Może jest to kryptyda, czyli nieznany gatunek? Nie wiadomo, ale sprawa jest otwarta.
Niestety, do tej samej miejscowości zawitało drugie zwierzę, które zaczęło wysysać krew z kóz, królików i kurczaków. Mieszkańcom nie był dany spokój.
W 2017 roku w Polsce w okolicach Włocławka pojawiła się Chupacabra. We wsi Kruszynek pod Włocławkiem tajemnicze zwierzę wysysało krew ze zwierząt hodowlanych. Zostało zabite, przypominało wyglądem dużego psa lub lisa, miało wystające kły i długi ogon. Charakterystyczne dla zwierzaka były bardzo długie łapy. Niektórzy twierdzą, że jest to coraz częściej pojawiający się w Polsce szakal złocisty. Co ciekawe zwierzę nie zabiera łupów, lecz tylko pije ich krew i zostawia króliki, kozy czy owce na posesjach.
Czym zatem jest Chupacabra?
Podsumowując, Chupacabra pojawia się tu i tam, zabijając kury, kozy, owce czy króliki i kurczaki, czyniąc szkody rolnikom w różnych miejscach świata. Także w Polsce zauważono jej ślady. Wygląda na to, że naukowcy, badacze i łowcy sensacji będą mieli jeszcze wiele takich historii do zbadania i opowiedzenia.
A czym Waszym zdaniem jest chupacabra? Czy to (jak twierdzą zwolennicy kryptozoologii) nieznany nauce gatunek, wielki kot, wielki pies a może zwierzę powstałe w wyniku eksperymentu genetycznego, które uciekło z laboratorium? Czy też może legenda chupacabra przypisywana jest do różnorodnych, niekoniecznie powiązanych ze sobą, zjawisk?
Grafiki – Bryan Wynia.
Chupacabra rules :)!
W kulturze ludowej Puerto Rico postać „chupacabry” jest obecna od bardzo dawna…
Kiedy w 1960 roku rozpoczęto budowę ogromnego radioteleskopu Arecibo (reflektor czaszy=305 metrów) do transportu jego elementów najęto tubylców z mułami i osłami.Pewnego razu wszyscy odmówili współpracy argumentując że w okolicy grasuje „wysysacz kóz” i atakuje ich zwierzęta.Na dowód pokazali martwego osła z dziwnymi ranami na ciele…Żadna siła nie mogła ich zmusić do powrotu do roboty-harmonogram budowy został poważnie zagrożony!
Ostatecznie wybitny astrofizyk Wiliam E.Gordon nadzorujący projekt wpadł na oryginalny pomysł.Zebrał tubylców i z całą powagą stwierdził że wierzy w istnienie potwora i że w Europie też żyją krwiopijne stwory jak np.ksiązę Dracula.Naukowo potwierdzonym sposobem na ich odstraszenie jest czosnek sprawdzony przez łowców wampirów…Rozdał chłopom naszyjniki z czosnku aby powiesili je osłom na szyi.Ci zawierzyli wybitnemu uczonemu i wrócili do pracy…Chupacabra więcej się nie pokazała a radioteleskop ukończono terminowo.
Super, czosnek i osikowy kołek sposobem na wampiry i czarownice 🙂
Ale najciekawsze, że udało się ich przekonać, sądziłem że wiara w takie zabobony jest silniejsza od jakichkolwiek argumentów. Kreacjonistów jakoś żaden argument nie przekonuje i cały czas twierdzą, że Ziemia ma 6-10 tys. lat a Noe zabrał na Arkę wszystkie zwierzęta tylko zapomniał o dinozaurach 🙂
Ba,ale tutaj zabobonu wcale nie zanegowano! Gdyby naukowcy po prostu tubylców wyśmiali to oni by się obrazili i sobie poszli…Tutaj zabobon zwalczono innym zabobonem czyli ludzie nauki świadomie zniżyli się do poziomu dyskutantów…Jakbyś tłumaczył kreacjonistom że Arka Noego miała przeciek i ciężkie dinozaury trza było wywalić za burtę aby reszta przetrwała to może by ci przyznali rację.Jak wyśmiejesz sam pomysł Arki to nic nie wskórasz.
Mam wrażenie, że na głupotę, to żadne argumenty nie pomogą. Z drugiej strony jaki jest w ogóle sens podejmować próby reformowania poglądów ludzi, którzy wierzą po prostu bezkrytycznie. Kiedyś wierzyli w leśne duchy, bogów olimpijskich, teraz w płaską ziemię i Arkę. Strata czasu. Chyba, że tak jak w przypadku wspomnianych naukowców, jest to do czegoś potrzebne.
Wiara w demony,duchy,istoty nadprzyrodzone jest tak stara jak sama ludzkość.Ta irracjonalność stanowi część zbiorowej pamięci tożsamości i kultury.Nie wykorzenisz tego,możesz co najwyżej oswoić,złagodzić tak by nie szkodziło postępowi i nowoczesności.Taki jest morał z tej historii o radioteleskopie i wampirach…Nawiasem mówiąc wtedy miejscowi nie używali jeszcze określenia „chupacabra” bo to upowszechniło się dopiero w latach 80-tych XX wieku. Wcześniej w kulturze kreolskiej popularny był np.”Loogaroo” lykantropiczny krwiożerca powstały z mieszaniny demonologii afrykańskiej,europejskiej i indiańskiej.Jak się zdaje mógł on być kulturowym „pradziadkiem” chupacabry.Do tego dochodził zapewne „człowiek-komar” z Dominikany czy meksykański Akizotl-ten ostatni wprawdzie nie wysysał krwi ale wyżerał oczy i język po uprzednim podtopieniu ofiary w bagnie a wyglądać miał jak kojot po błotnej kąpieli z pazurnym łapskiem na…końcu ogona! Wszystko to razem wrzucone do multikulturalnego tygla porodziło Chupacabrę w którą wierzą zarówno ciemni wieśniacy z bananowych republik jak i obywatele USA ze swoimi smartfonami,komputerami i robotami.
Ciekawy temat
Uważam, że w każdym takim przypadku to było jakieś normalne dzikie zwierzę – może czasami nietypowe dla danego regionu, ale nie żadna hybryda czy eksperyment genetyczny. Poza tym doniesienia są często wyolbrzymiane i tak powstają legendy, bo media to łatwo podchwytują.
W końcu !!!
Jeśli można wiedzięć skąd pochodzą 2 pierwsze grafiki w artykule?
Są podpisane w artykule 🙂
A ja dokładnie wczoraj poprosiłem o artykuł o chupacabrze ???
Bo nie korzystasz z wyszukiwarki i nie wiedziałeś, że już artykuł o chupacabrze jest 😉
No wiecie. Rozumienie o co chodzi. Czupakabra o niej już słyszałem w zamierzchłych czasach, ale to nie znaczy, że ona już wtedy była. Byłem tam, gdzie się pierwszy raz pokazała i widziałem jakie reakcje podejmowali ludzi, którzy ją ujrzeli. To wszystko spowodowało, że temat czupakabry jest nadal zawsze aktualny.
Sądząc z opisu to człowiek.