AzjaCzłowiekKryptozoologiaMałpyMitologiaNiedźwiedzieSsakiZwierzęta

Yeti – Człowiek Śniegu

Yeti – czy istnieje?

Bohater wielu filmów, bajek i gier komputerowych. Pobudza wyobraźnię zwolenników tzw. teorii spiskowych, ale budzi również niepokój w zatwardziałych umysłach sceptyków. Człowiek Śniegu, zwany też Yeti, to jeden z przykładów obrazujących, że dociekliwy świat naukowy nie chce lub nie potrafi odnaleźć odpowiedzi na temat tajemnic przyrody, o których słyszymy od co najmniej 100 lat. My jednak postaramy się opowiedzieć co nieco o tajemniczym mieszkańcu Himalajów i bez względu na poglądy czytelnika pokazać, że na świecie dzieją się rzeczy, którym czasem trudno zaprzeczyć.

Podstawowe informacje

  • Status: kryptyda – zwierzę, którego istnienie zostało jedynie zasugerowane, bowiem nie ma na to naukowych dowodów.
  • Potencjalne miejsca występowania: region Himalajów, głównie Tybet, Bhutan, Indie i Nepal, a także Chiny, Mongolia i Rosja
  • Inne nazwy: Człowiek Śniegu, Migoi, Meh-teh et
Yeti
Yeti.

Doniesienia

Pierwsze informacje o Yeti na Zachodzie pojawiły się w wieku XIX, dzięki relacjom Briana Houghtona Hodgsona – przyrodnika brytyjskiego, badającego przyrodę Indii i Nepalu. Według opisu, lokalny przewodnik Hodgsona spotkał w północnym Nepalu wysoką, dwunożną istotę, pokrytą długą, ciemna sierścią. Kiedy zauważyła ona człowieka, uciekła przestraszona. Po tym wydarzeniu Hodgson stwierdził, że jego przewodnik miał do czynienia z orangutanem.

Pierwsze znalezione ślady nieznanej istoty w tamtych rejonach zaobserwował w roku 1899 Leurence Waddell. W swych relacjach pisał, że spotkał dużego stwora przypominającego małpę, pozostawiającego duże ślady stóp na ziemi. Po obejrzeniu tych śladów Waddell stwierdził, że mogą to być tropy niedźwiedzia. Mimo że wojskowy słyszał wiele historii z ust Tybetańczyków na temat dużego małpopodobnego człowieka, nie dał wiary tym informacjom.

Yeti
Yeti.

O dużej istocie z Himalajów przypominającej małpę mówiono jednak wcześniej. Według H. Siigera, Yeti był częścią buddyjskich wierzeń wśród mieszkańców tamtejszych rejonów, głównie Lepczów. W starożytnej tybetańskiej tradycji religijnej zwanej Bön krew tzw. „dzikiego człowieka” miała być stosowana w niektórych ceremoniach mistycznych. Jak zatem widać, postać „człowieka śniegu” nie powstała w naszych czasach, ale o wiele wcześniej.

W czasach bliższych nam nie zanikły doniesienia na temat niezwykłej istoty z Himalajów. Na jej temat powstało za to sporo książek, m.in. Still Living? Yeti, Sasquatch, and the Neanderthal Enigma, autorstwa Myry Shackley, badaczki, która zawarła w owej książce relację dwóch podróżników z roku 1942. Zauważyli oni wtedy na śniegu dwie czarne kropki, poruszające się ok. 400 m pod nimi. Mimo znacznej odległości, podróżnicy stworzyli bardzo szczegółowy opis tego, co zaobserwowali.

Według ich informacji, pierwsza postać mierzyła ok. 2 m wysokości, głowy obu były duże, uszy znajdowały się bardzo blisko czaszki. Ramiona były mocno pochylone ku przodowi, a ciało pierwszego osobnika pokrywały rdzawo – brązowe włosy, tworzące gęste futro. Drugie stworzenie miało wielkość i budowę małego człowieka, jego głowa pokryta była długimi włosami, natomiast twarz i klatka piersiowa pozostawały nagie. Pierwszy stwór poruszał się na dwóch nogach i był zajęty wykopywaniem korzeni, od czasu do czasu wydając z siebie głośny, piskliwy krzyk.

Yeti
Yeti – ślad stopy.

Prawda czy fałsz?

Czy powyższe relacje są prawdziwe? Tego niestety się już nie dowiemy. Sugerując się jednak słowami sławnego alpinisty Reinholda Messnera, który spędził w Nepalu i Tybecie miesiąc, duże niedźwiedzie oraz ich tropy często przypisywane są Yeti. Nie zmienia to jednak faktu, że na przestrzeni wielu dekad podróżnicy zafascynowani Himalajami spotykali na swej drodze tajemnicze istoty poruszające się dwunożnie i przypominające potężne małpy. Świadczą o tym liczne fotografie, np. te wykonane w 1986 r. przez Anthony’ego Wooldridge’a.

O prawdziwości podobnych zdjęć decydował wiele razy John Napier, antropolog i anatom, który pełnił funkcję dyrektora Instytutu Smithsona, zajmującego się biologią ssaków naczelnych. Wiele z tych fotografii, w tym wykonanych przez Wooldridge’a, dzisiaj uznaje się jednak za złudzenie optyczne, np. skupisko ciemnych kamieni, z daleka przypominające dwunożną postać.

Yeti
Yeti w Animal Kingdom Park, Orlando na Florydzie.

Dowody?

Gdyby naukowcy zdobyli niezbite dowody na istnienie Yeti, istota ta nie zostałaby sklasyfikowana jako kryptyda. Na przestrzeni lat zebrano jednak dużą ilość materiałów sugerujących, że Snowman panuje w bezlitosnych górach Azji.

W latach sześćdziesiątych sir Edmund Hillary, pierwszy człowiek na Mount Everest, poszukiwał w Himalajach dowodów na istnienie Yeti. W czasie swej podróży odnalazł skalp bestii, jednak naukowcy ustalili później, że twór w kształcie hełmu należał do serau – ssaka krętorogiego podobnego do kozy.

W roku 2007 John Gates twierdził, że znalazł 3 ślady na śniegu, ulokowane w pobliżu strumienia w Himalajach. Miejscowi byli sceptycznie nastawieni do tych rewelacji, uważali bowiem, że Gates pomylił te tropy ze śladami niedźwiedzia.

Przez wiele lat sądzono, że w klasztorze nepalskim znajduje się palec Yeti. Odkryto go w latach pięćdziesiątych XX wieku, jednak w 2011 roku naukowcy stwierdzili, że jest to palec ludzki, być może należący do jakiegoś mnicha.

Yeti
Yeti.

Rosjanie na tropie Yeti

Niedawno rosyjski rząd zainteresował się Yeti do tego stopnia, że postanowił zorganizować konferencję ekspertów i wysłać ich na zachód Syberii. Do wyprawy doszło w październiku 2011 r., a wziął w niej udział m.in. poszukiwacz Wielkiej Stopy i biolog John Bindernagel. Po powrocie z poszukiwań oznajmił, że odnalazł dowody nie tylko na istnienie Yeti, ale też na to, że zwierzęta te tworzą gniazda z gałęzi. Ekipa ekspertów widniała na okładkach wielu magazynów całego świata, kiedy jej członkowie oświadczyli, że zdobyli niezaprzeczalny dowód na istnienie Snowmana.

Na podstawie swych obserwacji i badań wywnioskowali, że ich pewność w tej kwestii wynosi 95%. Dowodami potwierdzającymi istnienie Yeti miały być pozostałości mchu w jaskiniach i odnalezione siwe włosy. Nie trzeba było jednak długo czekać na sprzeciw innych naukowców biorących udział w wyprawie. Jeden z nich stwierdził wprost, że potencjalne dowody potwierdzające istnienie Yeti to mistyfikacja.

Nawet Jeff Meldrum, profesor anatomii i antropologii na uniwersytecie w Idaho de facto popierający istnienie Wielkiej Stopy, podejrzewał, że splecione gałęzie drzew będące ponoć gniazdem Yeti, to fałszerstwo. Meldrum zaryzykował nawet stwierdzenie, że cała wyprawa rosyjskich naukowców była jedynie chwytem marketingowym, którego celem miało być zwiększenie ruchu turystycznego w zubożałym regionie górniczym.

Dla zwolenników teorii głoszącej istnienie Yeti, jego nieuchwytność przez dekady to po prostu dowód na jego rzadkość i / lub samotnicze usposobienie.

Yeti
Yeti

Teorie na temat pochodzenia Yeti

Najczęściej używanym argumentem przeciwników teorii istnienia Człowieka Śniegu jest błędna interpretacja zdjęć i nieznajomość fauny i flory himalajskiej. Yeti może być bowiem mylony z takimi zwierzętami jak niedźwiedź brunatny izabelowaty (Ursus arctos isabellinus), niedźwiedź błękitny (Ursus arctos pruinosus), gerezy (Colobinae). Niektórzy sceptycy nie wykluczają jednak, że rzekomy Yeti to wędrujący pustelnicy.

Głośne było odnalezienie włosów w Bhutanie, które zostały zebrane w czasie jednej z wypraw. Analizy DNA dokonał Bryan Sykes, który odkrył, że próbki włosów należały do niedźwiedzia brunatnego i himalajskiego (Ursus thibetanus).

Szokująca była relacja alpinisty Reinholda Messnera, który twierdził, że spotkał się z Yeti twarzą w twarz. Opisał to w swej książce pod tytułem My Quest for the Yeti dodając, że jednego z nich zabił. Stwierdził jednak potem, że Yeti to zagrożony wyginięciem niedźwiedź brunatny izabelowaty lub niedźwiedź błękitny, który potrafi poruszać się zarówno na 4, jak i 2 kończynach.

Yeti
Yeti.

Lata 80. XX wieku

W latach osiemdziesiątych przeprowadzano badania odnośnie niezwykłych tropów przypominających ślady dużego człowieka. Badacze Taylor, Fleming, Craighead i Shrestha wykazali, że ślady te należą do młodych niedźwiedzi himalajskich, które do ok. 2 roku życia większość czasu spędzają na drzewach, aby unikać ataków ze strony starszych i większych osobników. Sposób ułożenia stóp w czasie prób wspinania się na drzewo mogły utworzyć trop w kształcie stopy ludzkiej.

Te odkrycia doprowadziły bezpośrednio do utworzenia Parku Narodowego Makalu-Barun w Nepalu. Park chronić miał ponad 500 000 ha lasów. W roku 1991 w Tybecie stworzono natomiast Park Narodowy Qomolangma chroniący ponad 2 400 000 ha ziemi. Robert H. Bates, honorowy prezes AAC (oryg. American Alpine Club) stwierdził, że najwyraźniej tajemnica Yeti, a przynajmniej jej część, została odkryta. Stwierdził bowiem, że to właśnie Yeti pozostawia owe ślady na ziemi, co wskazywałoby na to, że żyje na drzewach a nie na wysokich szczytach gór.

Niektórzy spekulują, że istoty te mogą być przetrwałymi przedstawicielami gigantopiteka – wymarłej ok 100 000 lat temu małpy. Yeti jest jednak opisywany z reguły jako zwierzę dwunożne, podczas gdy gigantopitek, ze względu na swój ciężar i wysokość, prawdopodobnie poruszał się na 4 kończynach. Szczerze mówiąc, Yeti przy gigantopiteku to … mały Miki 😉

W 2013 roku przeprowadzono szereg analiz próbki włosów należących do niezidentyfikowanego zwierzęcia z północnych Indii, a dokładniej z Ladakh. Próbki zostały porównane z sekwencją genów niedźwiedzia polarnego. Wyniki tych porównań nie były jednoznaczne, być może w wyniku zanieczyszczenia próbki. Profesor Brian Sykes, który przeprowadził analizę na Oxford University ma na ten temat własną teorię. Uważa on, że próbka nie do końca zidentyfikowanych włosów może pochodzić od hybrydy dwóch gatunków niedźwiedzia: brunatnego i polarnego.

Na Kaukazie żyją potomkowie Yeti…

Brytyjski genetyk Bryan Sykesa dokonał analizy DNA abchaskiej rodziny. Rodzina ta twierdzi, iż pochodzi od „Dzikiej Kobiety” imieniem Zana. Badania przeprowadzone przez Sykesa wskazują, że ludzie ci wywodzą się od grupy hominidów, która przywędrowała z Afryki. Zana żyła w drugiej połowie XIX wieku we wsi Tchina i była postrachem okolicznej ludności…, choć została oswojona. Na temat skąd się wzięli jej potomkowie, nie będziemy jednak szerszej się rozpisywali 😉

Yeti
Yeti.

Yeti – potencjalne wymiary

  • Wysokość: 180-210 cm (spotykany w Ameryce Północnej Wielka Stopa, zwany też Sasquatchem, osiąga ponoć 2-3,5 m wysokości)
  • Waga: 90-180 kg (Wielka Stopa waży ok. 220 kg)

Yeti – ciekawostki

  • W 2003 roku japoński badacz i alpinista dr Makoto Nebuka opublikował wyniki swoich dwunastoletnich badań nad słowem yeti. Uznał, że wyraz ten pochodzi od słowa meti, które w dialekcie tybetańskim oznacza „niedźwiedź”. Według niego Tybetańczycy boją się niedźwiedzi i wielbią je jako istoty nadprzyrodzone. Wyniki jego długoletnich badań niemal natychmiast zostały zalane falą krytyki, a sam naukowiec został oskarżony o niedbalstwo językowe.
  • Podobny do Yeti osobnik, nazwany Wielką Stopą, spotykany jest na terenach Ameryki Północnej. Opowiadali o nim rdzenni mieszkańcy Wybrzeża Północno – Zachodniego Pacyfiku.
  • Inne nazwy na Człowieka Śniegu to na przykład Michê („człowiek – niedźwiedź”), Mirka, Migoi lub Mi-go („dziki człowiek”), Bun Manchi („człowiek dżungli”), Kang Admi („człowiek śniegu”).
  • W książce Alfreda Szklarskiego „Tomek na tropach Yeti”, tytułowy bohater Tomek Wilmowski spotyka na swej drodze Yeti.
Yeti
Yeti.

Polecamy


Baza Dinozaurów

6 komentarzy

  1. Sporo się dowiedziałem na temat Yeti, ale nie napisaliście o przełęczy diatłowa w Rosji.Pewnego razu zginęła tam grupa nastolatków. Ich ciała były zmasakrowane tak jak obóz w którym nocowali.Według ekspertów takich zniszczeń musiało dokonać bardzo silne zwierzę, a na aparacie który mieli zdjęcia na których widniało bardzo dziwna wysoka owłosiona postać. To mogło być yeti.

    1. Rzeczywiście nie wspomnieliśmy o tym zdarzeniu. Teorii dotyczących śmierci studentów (grupy Diatłowa) było wiele: atak Mansów (naród zamieszkujący zachodnią Syberię), lawina, ćwiczenia wojskowe, UFO, drapieżniki.

      Hipotezę jakoby Yeti zabił grupę studentów (9 osób) wysunął Mike Libecki w filmie z 2014 zatytułowanym „Zagadka rosyjskiego Yeti”.

      Z kolei amerykański pisarz Donnie Eichar, który badał tę kwestię ponad 4 lata, wysunął racjonalną hipotezę, że to wybuchu niekontrolowanej paniki i tragicznej w skutkach, chaotycznej ucieczki doprowadził do ich śmierci. W książce zatytułowanej „Dead Mountain: The Untold True Story of the Dyatlov Pass Incident” twierdzi, że przyczyną paniki były infradźwięki (dźwięki o niskiej częstotliwości) wytworzone przez wiatr i ukształtowanie terenu (szczeliny skalne). Dźwięki, choć niesłyszalne dla ludzkiego ucha wywoływały uczucie niepokoju, a w konsekwencji panikę i niekontrolowaną ucieczkę.

  2. Odnośnie do legendarnych zwierząt czy jest artykuł o chupacabrze?
    Jak nie to poproszę o utworzenie, bo wydaje mi się że to bardzo ciekawe zwierze i chciałbym się o nim więcej dowiedzieć ?

    1. Pomijam, że nie chce ci się nawet wklepać do wyszukiwarki, która jest na każdej stronie chupacabra, to nawet na stronę główną nie zajrzałeś, gdzie chupacabra jest wielka jak wół. Co za ludzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button