Zwierzęta w heraldyce
Zwierzęta w herbach
Zwierzęta nierzadko budziły w ludziach podziw. Ich siła, piękno zwinność a w przypadku ptaków – umiejętność lotu sprawiły, że stawały się one symbolami pewnych przymiotów. Symbolika ta obecna jest w sztuce do dzisiaj. Wielkie znaczenie odgrywała zwłaszcza w heraldyce.
Heraldyka to, krótko mówiąc, nauka pomocnicza historii zajmująca się herbami, czyli charakterystycznymi symbolami rodów, miejscowości lub państw. Wbrew pozorom tworzenie herbu nie jest bowiem sprawą prostą. Każdy element widoczny w herbie, a nawet kolorystyka mają swoje znaczenie. Herb powinien być jednocześnie w miarę prosty, aby dało się go narysować na podstawie słownego opisu, a przy tym wyróżniający się spośród innych.
Własne herby miały przede wszystkim rody szlacheckie, ale istniały także herby mieszczańskie, a nawet chłopskie, tzw. gmerki. Głównym elementem herbu jest godło, czyli rysunek dominujący na tarczy herbowej. Powinien on być charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny. Godło wywodzi się z dawnych znaków rodowych lub symboli władców, które malowano na tarczach lub chorągwiach.
Zwierzę jako symbol
Z racji tego, że zwierzętom od czasów starożytnych przypisywano boskie atrybuty, ich wizerunki stały się nośnikami pewnych idei i wartości. Najczęściej na herbach widnieją więc zwierzęta kojarzone z siłą (niedźwiedź, dzik, tur), drapieżnością (ryś, wilk), ale także z przebiegłością (kuna) i zwinnością (jeleń, kozica).
Dziwić może fakt, że popularnym motywem były też zwierzęta łowne raczej nie kojarzone z powyższymi przymiotami, takie jak zając, kuropatwa czy kaczka. Jednak godło nie zawsze symbolizowało pewne przymioty, ale także ukazywało umiejętności właściciela herbu lub opowiadało pewną historię, na przykład wybitne sukcesy łowcze. Istnieją zatem tarcze herbowe, na których widać sceny z polowań. Czasami zamiast całych zwierząt umieszczano w herbie jedynie ich fragment, tzw. oręż – w heraldyce mianem tym określa się poroże, pazury i kły, a także szpony i dzioby ptaków. Popularnym symbolem są jelenie lub baranie rogi oznaczające waleczność.
Z niektórym zwierzętami wiązało się wiele przesądów, nie zawsze dla nich dobrych, dlatego nie umieszczano ich w herbach lub czyniono to rzadko. Należy do nich kot, który w czasach średniowiecznych nierzadko kojarzony był z czarną magią. Znany jest tylko jeden herb przedstawiający kota, mianowicie Kot Morski używany przez kilkanaście rodów na terenie Litwy – dla upamiętnienia faktu, że z rodów tych wywodzili się żeglarze (a dawniej w rejs zawsze zabierano koty, by tępiły szczury wyżerające zapasy na statku).
Obecność niektórych zwierząt na herbach może zaskoczyć, np. w angielskim herbie Twisleton widnieją krety, zaś w polskim herbie Dulfus – trzy ślimaki winniczki. Możliwe, że ich właściciele przysłużyli się zmniejszeniu strat w uprawach powodowanych przez te zwierzęta. Ciekawym przypadkiem jest wiewiórka widniejąca m.in. w herbie Achinger. Z jednej strony jest mała, niegroźna i ruda (a kolor ten dawniej wiązano z nieszczerością), jednak jest jednocześnie zapobiegliwa (szykuje zapasy na zimę) i zwinna. Dlatego pojawiała się w herbach osób, których za swój najcenniejszy przymiot uważały gospodarność.
Częstym motywem były też zwierzęta mityczne: gryf, mantykora czy wiwerna. Zwierzęta te symbolizowały w legendach przymioty, które chcieli podkreślić właściciele herbów, np. gryf, pół lew – pół orzeł, łączył w sobie najlepsze cechy tych zwierząt (szybkość orła i siłę lwa), a przy tym był symbolem wiary w Chrystusa, będąc metaforą jego dwoistej natury (boskiej i ludzkiej).
Duże znaczenie miała także barwa zwierząt heraldycznych. Biel (właściwie srebro, gdyż bieli w heraldyce się nie wyróżnia) symbolizuje czystość i niewinność. Złoto (czyli barwa żółta) to oznaka mądrości i wiary. Błękit jest symbolem lojalności i wierności, zieleń – radości i obfitości, czerwień – hartu ducha i gotowości do poświęceń, a czerń – stałości i rozwagi. Oprócz tego zwierzęta przyjmowały nieraz barwy naturalne, w jakich występują w przyrodzie. Warto dodać, że niektóre zwierzęta uznawane za najwspanialsze, jak orzeł i lew, były zastrzeżone dla herbów szlacheckich i nie mogli umieszczać ich w herbach np. mieszczanie.
O ile jednak znaczenie barw było wszędzie jednakowe, o tyle symbolika zwierzęca mogła się różnić. Na przykład w pierwszych latach istnienia USA Benjamin Franklin był zdania, że należy w herbie zastąpić bielika indykiem. Argumentował, że bielik kradnie zdobycz innym ptakom, przez co należy go uznać za symbol lenistwa i złodziejstwa. Jednak zgodzono się, że indyk, mimo że uznawany za symbol dostatku i odwagi pierwszych osadników (czego śladem jest tradycyjny indyk spożywany w Święto Dziękczynienia), jest jednak bardzo głupi, więc nie nadaje się na symbol państwowy.
Herb Polski
Zajmijmy się teraz herbem Polski. Wiele osób nazywa go godłem; taki zapis istnieje nawet w Konstytucji RP. Jednak jest to kardynalny błąd – właściwym godłem jest bowiem sam srebrny orzeł w złotej, otwartej koronie (co symbolizuje niezależność państwa od jakiejkolwiek innej władzy). Orzeł i czerwona tarcza herbowa tworzą razem herb.
Ale nie zawsze herb Polski tak wyglądał. Nie wiadomo dokładnie, kiedy przyjął on obecną postać, stało się to prawdopodobnie pod koniec XIII w., za czasów Przemysła II. Władcy Polski przyjęli biel ze względu na jej znaczenie, a także dla odróżnienia od czarnych orłów używanych przez naszych zachodnich sąsiadów. Barwa tarczy jest natomiast symbolem krwi św. Stanisława – biskupa skazanego na śmierć, którego zwłoki poćwiartowano. W czasach rozbicia dzielnicowego pojawiły się doniesienia o cudownym zrośnięciu się członków świętego, co interpretowano jako znak, że państwo polskie znów się odrodzi.
Heraldyka to poboczna, ale fascynująca nauka historyczna. Jest też dowodem na to, jak ogromny wpływ na kulturę ma świat przyrody. Legendy i przesądy związane ze zwierzętami są nadal żywe i oddziałują na wyobraźnię.
To dzisiaj patriotycznie się zrobiło 🙂
Jedna uwaga: symbolem niezależności jest korona ale: zamknięta. Z tego też powodu pojawiają się postulaty by takową własnie miał nasz Orzeł.
W średniowieczu zamknięta korona przysługiwała jedynie cesarzowi, królom jedynie korona otwarta, co oznaczało podległość względem cesarza. Z czasem wykształciło się przekonanie, że każdy król jako pomazaniec Boży jest w swoim kraju cesarzem i sprawuje w nim władzę w pełni suwerennie, nie mając nad sobą żadnych ziemskich zwierzchników. W ten sposób królowie zaczęli używać zamkniętej korony jako symbolu niezawisłości swych państw. W miarę upływu czasu tę symbolikę zaczęto stosować wobec całych państw. Zamknięta korona w herbie państwa oznaczała zawsze, że jest ono w pełni suwerenne, w pełni niezależne od jakichkolwiek „ziemskich” czynników, stąd te wspomniane postulaty zmiany na koronę zamkniętą. Niemniej, obecnie mamy koronę otwartą, która także symbolizuje niezależność.
bardzo fajny artykuł 🙂