Wielki Rok (Big Year) – najlepsi ptasiarze świata
Wielki Rok – najlepsi obserwatorzy ptaków
Wśród miłośników ptaków, pospolicie zwanych ptasiarzami, panuje swoista rywalizacja – zależy im na tym, by zobaczyć więcej gatunków ptaków niż inni. Aby stanąć oko w oko z rzadko spotykanym pierzastym obiektem zachwytu, gotowi są przebyć setki, a nawet tysiące kilometrów. Szczególnym wyzwaniem dla takich ludzi w Ameryce jest inicjatywa zwana Wielkim Rokiem.
Wielkie współzawodnictwo
Wielki Rok (Big year) to konkurs polegający na tym, by zaobserwować jak najwięcej gatunków ptaków w ciągu roku kalendarzowego. Rywalizacja przypomina więc bezkrwawe „łowy” amatorów przyrody, którzy na przykład zajmują się fotografowaniem zwierząt, jednak jest o wiele bardziej zacięta i wymagająca.
Aby zobaczyć rocznie kilkaset gatunków ptaków na terenie Ameryki, trzeba pokonać znaczne odległości, przygotować się na najrozmaitsze warunki terenowe i wykazać odpornością na kaprysy pogody. Trzeba też być gotowym na szybki wyjazd w sytuacji, gdy w mediach pojawi się informacja o obserwacji rzadkiego gatunku ptaka w odległym miejscu, lub gdy pojawi się w mediach informacja o sztormie lub huraganie, który może przygnać nad Amerykę ptaki z odległych stron.
Powstanie Wielkiego Roku
Jeszcze w XIX wieku niewiele osób zdawało sobie sprawę, że zasoby przyrody nie są nieskończone. Objawiało się to między innymi w organizowaniu polowań nierzadko tylko po to, by pochwalić się jak największą liczbą ustrzelonych zwierząt. W USA popularnością cieszyły się bożonarodzeniowe łowy na ptaki.
Wiele osób było jednak zaniepokojonych faktem nieograniczonego strzelania do zwierząt, słusznie zauważając, że nie nadążają one z odtworzeniem liczebności. Dlatego, gdy w 1900 r. ornitolog Frank Chapman zaproponował, by zamiast strzelać do ptaków, liczyć je, pomysł ten spotkał się z wielkim zainteresowaniem. Chodziło nie tylko o zauważenie jak największej liczby ptaków w ogóle, lecz aby dostrzec jak najwięcej ich gatunków.
Osoby biorące udział w tym przedsięwzięciu z radością powitały rewolucję, jaką okazał się pierwszy nowoczesny przewodnik po ptakach, opracowany w 1934 r. przez Rogera Tory’ego Petersona. Znacznie ułatwił on rozpoznawanie ptaków w terenie i umożliwił to nawet osobom bez specjalistycznego wykształcenia – od tej pory ptasiarzem mógł zostać każdy. Skorzystał z tego podróżujący biznesmen, Guy Emerson, który w sylwestra 1939 r. zgłosił organizacjom przyrodniczym, że widział 497 gatunków ptaków. „To był mój wielki rok”, miał przy tym powiedzieć. Słowa te stały się hasłem przewodnim rywalizacji podjętej w 1952 r., gdy minął już koszmar II wojny światowej i wojny koreańskiej. Tak narodził się znany dzisiaj Wielki Rok.
Zasady Wielkiego Roku
Chętnych do bicia kolejnych rekordów było tak dużo, że powstała w 1968 r. organizacja American Birding Association (ABA) skupiająca badaczy i miłośników ptaków z USA i Kanady ściśle określiła zasady Wielkiego Roku. Należy w ciągu całego roku kalendarzowego notować informacje o zaobserwowaniu danego gatunku ptaka (trzeba podać czas i miejsce). Jako obserwację kwalifikuje się zarówno kontakt wizualny, jak i usłyszenie głosu danego ptaka. Musi być to kontakt niebudzący wątpliwości – w przypadku, gdy ptasiarz nie jest pewien, jaki gatunek widział lub słyszał, musi to odnotować i nie bierze tej obserwacji pod uwagę w rocznym podsumowaniu.
W przypadku ptaków, które na terenie Ameryki Płn. spotyka się wyjątkowo lub należą do gatunków rzadkich i zagrożonych wyginięciem, wymagane jest zrobienie zdjęcia lub filmu bądź nagranie głosu. Jeśli chodzi o gatunki pospolite – wystarczy tylko zanotowanie obserwacji, nie potrzeba na to dowodów ani nawet świadków. Jak widać, jest to współzawodnictwo opierające się na uczciwości. Teoretycznie pole do nadużyć jest spore, jednak przypadki takie praktycznie się nie zdarzają. Złamanie tych reguł grozi dożywotnim wykluczeniem z organizacji skupiających miłośników ptaków oraz praktycznie ostracyzmem w tej społeczności – czego oczywiście nikt nie chce ryzykować!
Gdzie odbywa się Wielki Rok?
Wielki Rok pierwotnie obejmował jedynie kontynentalną część Stanów Zjednoczonych Ameryki (jednak bez Alaski). W 1969 r. zdecydowano się rozszerzyć teren obserwacji na cały obszar USA (a więc wliczając również Alaskę) i Kanady. W 2016 r. ABA zdecydowała się rozciągnąć Wielki Rok również na teren Hawajów.
Obecnie, aby uniknąć zamieszania, wyróżnia się kilka kategorii Wielkiego Roku. Jedna obejmuje „mniejsze 48 Stanów” (ang. „Lower 48 States”, co oznacza kontynentalną część USA, ale bez Alaski). Druga to tzw. teren ABA i dotyczy kontynentalnej Ameryki (a więc USA łącznie z Alaską i Kanada). Trzecia – zwana „nową ABA” (ang. „New ABA”) – to wszystkie tereny należące do USA i Kanady, w tym również terytoria zależne. Dla każdej z tych kategorii wyniki ustala się oddzielnie.
Ptaki w Ameryce
Ile różnych gatunków ptaków mogą spotkać ptasiarze w Ameryce? Jeśli weźmiemy pod uwagę jedynie ptaki regularnie gniazdujące, przelotne i zimujące, to jest ich 732 gatunki. Jednak należy tu zauważyć, że wiele zaliczanych tu gatunków żyje jedynie na niewielkim obszarze lub jest bardzo nielicznych i niezwykle ciężko je spotkać. Do tego należy doliczyć ok. pół tysiąca gatunków, które obserwuje się jedynie wyjątkowo – zalatują do Ameryki nieregularnie, nawet raz na dziesiątki lat.
W praktyce jest tak, że niewielu osobom udaje się zobaczyć ponad 500 gatunków rocznie. Uczestnicy Wielkiego Roku, którzy zaliczyli nawet ponad 700 gatunków w ciągu roku, musieli wykazać się ogromną wytrwałością – a przy tym mogą mówić o ogromnym szczęściu. Udział w tej rywalizacji wymaga wielu wypraw w różne części kraju – jest więc dość kosztowny i bardzo czasochłonny.
Kilka rekordów
Od momentu powstania ABA co kilka lat pojawiają się kolejne rekordy. W 1983 r. Bentonowi Bashamowi po raz pierwszy udało się zaliczyć 700 gatunków ptaków (pokonując w tym celu ponad 170 tys. mil (274 tys. km)). W 1987 r. głośnym echem w środowisku przyrodników odbiła się rywalizacja Sandy’ego Komito i Steve’a Perry’ego, którzy dosłownie do ostatniej godziny ścigali się o tytuł najlepszego ptasiarza Ameryki. W 1998 r. barierę 700 gatunków (dokładnie 723) pobiła po raz pierwszy w historii Wielkiego roku kobieta – Lynn Barber.
Obecnie rekordzistą Wielkiego Roku jest John Weigel, który w 2016 r. na terenie „New ABA” zaliczył 836 gatunków ptaków (z czego 832 w Stanach Zjednoczonych i 4 w Kanadzie), zaś na obszarze kontynentalnej Ameryki – 784 gatunki.
Ciemna strona Wielkiego Roku
Wielki Rok jest inicjatywą, która z założenia ma szerzyć wiedzę o ptakach, zwracać uwagę na ich rolę w środowisku, a przy okazji pomagać zliczać żyjące na terenie Ameryki Północnej gatunki. Jednak wydarzenie to ma swoje mroczne strony. Największym problemem są ci ptasiarze, u których hobby przerodziło się w obsesję.
Wielu ptasiarzy traktuje zwycięstwo w Wielkim Roku jako cel sam w sobie. Aby go osiągnąć, decydują się na szereg poświęceń – muszą odwiedzić wiele miejsc na kontynencie większym przecież od Europy! Podróże takie kosztują ich ogromną ilość czasu i pieniędzy – dla niejednego uczestnika Wielkiego Roku udział w tym wydarzeniu był prostą drogą do bankructwa i zerwania więzi z bliskimi.
Słynna rywalizacja
Najsłynniejszym w historii Wielkiego Roku przypadkiem takiej obsesji była rywalizacja, którą w 1998 r. podjęło trzech miłośników ptaków: Sandy Komito, Al Levantin i Greg Miller. Wszystko zaczęło się, gdy Komito w 1987 r. ustanowił nowy rekord ABA wynoszący 722 zaobserwowane gatunki. Przez kilka lat nikt nie pobił tego rekordu i wiele osób uwierzyło, że jest nie do pobicia. Dopiero Levantin i Miller postanowili zaliczyć 723 gatunki, tym samym ustanawiając nowy rekord. Komito oczywiście nie chciał na to pozwolić. Rywalizacja była niezwykle zacięta: ptasiarze przemierzyli tysięce kilometrów w poszukiwaniu miejsc, gdzie spotkać można rzadkie gatunki ptaków – to zwiększało ich szansę na wygraną. Ostatecznie starcie wygrał Komito z wynikiem 745 gatunków – jednak zapłacił za to utratą rodziny, którą przez ten czas zupełnie zaniedbał.
Ptasiarze chętnie podążają w miejsca, gdzie można spotkać rzadkie ptaki, które być może w danym roku zauważy niewiele osób. Aby to osiągnąć, zapuszczają się na tereny odludne, narażając swoje zdrowie, a nawet życie. Zdarza się też, że wkraczają na tereny chronione i schodzą ze szlaków turystycznych, by znaleźć lepsze miejsce obserwacji. Tym samym nie tylko szkodzą przyrodzie, ale mogą też zakłócać spokój ptaków. Należy jednak zaznaczyć, że takie zachowania nie są powszechne – większość ptasiarzy dba o środowisko.
Na koniec warto wspomnieć o korzyściach płynących z udziału w Wielkim Roku. Osoba, która ustanowi nowy rekord, nie ma z tego bezpośrednio korzyści materialnych. Jednak staje się swoistą „gwiazdą”, jej wizerunek pojawia się w pismach przyrodniczych, za co otrzymuje pewne kwoty. Poza tym rekordzista ma duże szanse na to, że jakieś wydawnictwo kupi i opublikuje wykonane przez niego zdjęcia – wielu zapalonych przyrodników chętnie ogląda fotografie wykonane przez najlepszego ptasiarza.
Wielki Rok (Big Year) – ciekawostki
- Na historii Komito, Levantina i Millera luźno oparty jest scenariusz komediodramatu „Wielki Rok” z 2011 r. ukazującego losy trzech miłośników ptaków. Bohaterowie znacznie różnią się od swoich pierwowzorów, jednak ich zachowanie, nie zawsze czyste zagrywki i wpływ rywalizacji na ich życie osobiste są oparte na faktach.
- American Birding Association (ABA) uznała, że wyznaczy oddzielną kategorię Wielkiego Roku dla ptasiarzy zliczających zaobserwowane gatunki na całym świecie. Obecny rekord należy do Holendra Arjana Dwarshuisa, który w 2016 r. zaobserwował 6852 gatunki ptaków.
- Wśród polskich ptasiarzy istnieje nieoficjalny „klub trzystu” – należą do niego osoby, którym udało się zaobserwować na terenie kraju co najmniej 300 gatunków ptaków w ciągu roku. Dotyczy to również obserwacji ptaków morskich na polskich wodach terytorialnych.
- W 2011 roku powstałą komedia pt. The Big Year, przedstawiająca rywalizację trzech doświadczonych obserwatorów ptaków. W rolach głównych wystąpili Jack Black, Steve Martin i Owen Wilson.