Dinozaur praktycznie nieznany, nieopisywany i chyba dawno zapomniany przez wszystkich. Podobno został opisany w 2004 roku przez Zhao X. & Tan L., lecz nie ma dostępu do tej pracy. Olshevsky na Dinosaur Genera List wspomina jedynie o tym, że rzekoma praca była cytowana anonimowo więc nie ma pewności, że w ogóle jakiś opis powstał. Mowa o tajemniczym zauropodzie z Chin- Otogosaurus sarulai.
Trochę informacji na temat tego dinozaura podaje Glut w Dinosaurs The Encyclopedia (Supplement 5). Co ciekawę podobno odnaleziono nie wielką ilość kości- fragmenty prawej kończyny, miednicy oraz inne niezidentyfikowane elementy. Największe moje zdziwienie jednak budzi wzmianka o tym, że odnaleziono kość piszczelową a jej długość to 2,2 m! To nieprawdopodobnie dużo. Zarówno Glut jak i artykuł jaki krążył po internecie 10 lat temu – mówi o tym jakoby odnaleziono największą znaną kość podudzia jeśli chodzi o dinozaury. Cóż gdyby owa kość miała 2,2 m to zapewne to prawda. Największa znana piszczel to przypisywana do Alamosaurus pochodząca z Meksyku kość o długości około 170 cm. Przypomnijmy, że nawet wielce niepewna kość piszczelowa Bruhathkayosaurus miała mierzyć 200 cm. Zauropod mający piszczele o długości 220 cm byłby zatem gigantycznych rozmiarów.
Jednak cała sprawa jest dosyć podejrzana. Glut jak i inne nieoficjalne źródła mówią o tym, ze zauropoda oszacowano na 15-17 m długości, zatem daleko mu do największych tytanozaurów. Mimo to znajdujemy inną ciekawą wzmiankę jakoby zauropod miał mieć aż 7 metrów wysokości w biodrach – to z kolei przemawiałoby za tym, że kość piszczelowa faktycznie była ogromna.
Jednak dziwne jest to, że w Japonii istnieje rekonstrukcja szkieletu otogozaura i ponoć mierzy on tylko 15 metrów długości, patrząc na zdjęcie rzeczywiście wydaje się, że nie jest on szczególnych rozmiarów. Co zatem z ogromną kością piszczelową? Nigdy nie widziałem jej zdjęcia, ani żadnej pracy, która opisywałaby tego zauropoda, nie wiadomo zatem czy ta kość w ogóle istnieje lub czy nie doszło do jakiejś pomyłki. Niestety podobna sytuacja tyczy się, także innych zauropodów z Chin, które nigdy nie zostały formalnie opisane, nie wiadomo ile kości jest tak naprawdę znanych, a rekonstrukcje muzealne nie są żadnym wiarygodnym dowodem.
Na koniec krótkie podsumowanie- gdyby kość jednak istniała i faktycznie mierzyła 220 cm długości, a otogozaur byłby podobnej budowy co przedstawiciele Euhelopodidae – bo tak ponoć go zaklasyfikowano. To po porównaniu go np z Erketu u którego kość piszczelowa mierzy 71 cm, opisywany tutaj zauropod przy tych samych proporcjach osiągały aż 46 metrów długości! Załóżmy, że trochę mniej powiedzmy 40 metrów albowiem Erketu miał nietypowe proporcje (wyjątkowo długa szyja).
Tych rozmiarów 40 metrowy zauropod mógł by ważyć w okolicach 100-120 ton ! Byłby to zdecydowanie największy znany dinozaur.
Podobne artykuły
Mit o Dreadnoughtus Następny artykuł:
Król jest tylko jeden !
Fajnie by było, gdyby się okazało, że jednak ważył ponad 100 ton 🙂
Raczej wątpię, z chińskimi zauropodami to nigdy nic nie wiadomo zazwyczaj opisy są kiepskiej jakości albo nie ma ich wcale…
Zrób może o Smoku z Lisowic
Znowu chińska podróbka? 😉 Tak na serio to wątpię żeby Chińczycy mając taką petardę „Hej, to my mamy największego dinozaura!” nie zechcieliby się nim pochwalić światu. Prac byłoby dużo i bardzo dogłębnych. Więc sprawa wygląda raczej podejrzanie….