Pisząc na blogu o gigantycznych dinozaurach trudno nie wspomnieć o opisanym w 2005 roku tytanozaurze z mastrychtu. Jeszcze ciągle stosunkowo mało znany szerszej publice Puertasaurus reuili. Nie pojawia się praktycznie w książkach popularnonaukowych w Polsce, aczkolwiek w internecie uzyskał już rozgłos. Artykuł nosi nazwę- „Thunder Lizard King”, zauropody to „jaszczury gromu” największe zwierzęta jakie kiedykolwiek chodziły po naszej planecie, ale który z nich był największy?
Na to pytanie oczywiście jak i na wiele innych nie ma i chyba nigdy nie będzie stu procentowej odpowiedzi. Jednak wyrażając swoje prywatne zdanie oparte na własnych obliczeniach myślę , że to właśnie Puertasaurus jest numerem jeden. Problem polega na tym, że jak to już jest z wielkimi dinozaurami jest znany z bardzo ubogiego materiału kopalnego, ledwie 4 kręgów- jednego szyjnego (prawdopodobnie 9 szyjny) , jednego grzbietowego (prawdopodobnie 2 grzbietowy), oraz dwóch ogonowych które jednak póki co nie zostały szczegółowo opisane. Mimo to w przeciwieństwie do Amphicoelias, Bruhathkayosaurus mamy te kręgi, więc można je badać porównywać oraz precyzyjnie zmierzyć.
Puertasaurus jest naprawdę wyjątkowy- drugi kręg grzbietowy ma imponującą szerokość całkowitą aż 168 cm – zdecydowanie więcej niż u jakiegokolwiek innego zwierzęcia, trzon (centrum) tego kręgu ma aż 58,5-59,5 cm (pomiar własny z rysunku), sugeruje to ogromną klatkę piersiową i wyjątkowo masywy, szeroki tors. Aczkolwiek kręg jest wyjątkowo krótki mierzy zaledwie 42 cm (31 cm , kiedy odejmiemy condyle ball) i dosyć niski w stosunku do szerokości- 106 cm. Niektórzy uważają, że kręg puertazaura jest tak krótki, że mimo swojej szerokości tułów i tak byłby mniejszy niż np. u argentynozaura. być może tak, ale wydaje mi się że u wielu tytanozaurów właśnie drugi kręg grzbietowy jest krótki, np. u Futalognkosaurus który może być blisko spokrewniony z puertazaurem, pierwszy grzbietowy ma 43 cm a drugi już tylko 28,7 cm, potem kolejne znów są nieco większe. Zresztą niektórzy sugerują, że u lognkozaurów tylnie kręgi były dłuższe niż przednie, chyba nie ma na to dowodu bo Malawisaurus ani Pitekunsaurus nie są zaliczane w żadnej pracy do lognkozaurów, co najwyżej bliżej z nimi spokrewnione a to właśnie na nie się powołuje jako argument, natomiast futalognkozaur to ciągle pewna niewiadoma, w pracy z 2007 roku został błędnie opisany i wymiary kręgów nie są pewne.
Jedno jest natomiast pewne, że tak czy owak kręg puertazaura był szerszy od kręgów argentynozaura aż o około 40-45 cm!.
Mamy jeszcze gigantyczny kręg szyjny, opisany w pracy jako 9. Mierzy on aż 118 cm długości jednak jeszcze większe wrażenie robi jego szerokość, która wraz z żebrami szyjnymi wynosiła około 140 cm- doprawdy niesamowite i znów zdecydowanie więcej niż u jakiegokolwiek znanego kręgu szyjnego zauropoda. Szyja była z pewnością długa i wyjątkowo szeroka, masywna.
W roku 2008 zrewidowano oficjalnie długość Futalognkosaurus dukei do 26 m a nie jak początkowo podawano 32-34 m, oznaczałoby to, że długość puertazaura prawdopodobnie mieściła się w okolicach 30 m (porównując kręgi) i obok argentynozaura i alamozaura byłby prawdopodobnie najdłuższym znanym tytanozaurem.
Masa była zapewne ogromna , ostatnio wykonywałem całe mnóstwo najróżniejszych obliczeń na podstawie różnych porównań i pomiarów wydaje mi się, że rozsądna liczba to coś w okolicach 60 ton lub nawet więcej , podobne rezultaty uzyskał też Hartman który w prywatnej korespondencji uznał także, że to bardzo racjonalny szacunek. Nie licząc niepewnych rodzajów jak Amphicoelias i Bruhathkayosaurus byłby to najcięższy zauropod a co za tym idzie największe znane zwierzę lądowe jakie stąpało po naszej planecie.
Ciekawe jest to, że puertazaur został odnaleziony w formacji Pari Aike datowanej na mastrycht (chodź datowanie nie jest pewne,) czyli na ostatnie piętro kredy. Oznaczałoby to, że dinozaury na przestrzeni milionów lat były coraz to większe i możliwe że szczyt osiągnęły dopiero w końcu kredy.
Jeśli lubicie wielkie zwierzęta, wielkie dinozaury, to zapamiętajcie nazwę – Puertasaurus reuili bo to właśnie ten kolos wydaje się być królem pośród gigantów i powinien zająć należne mu miejsce w „top rankingach” i książkach.
Podobne artykuły
Ruyangosaurus- Azja górą ? Następny artykuł:
„Ultrasaurus”… nie przepraszam- Ultrasauros!
Od pewnego czasu właśnie puertazaur wygląda na nr 1. Niektóre szacunki przypisują mu nawet 18 metrów wysokości i szerokość klatki piersiowej na 5-8 metrów. Wygląda na to, że rzeczywiście kredowe tytanozaury były największe, choć te różnice w stosunku do jurajskich wielkoludów nie były aż tak wielkie. Nie zapominajmy, że brachiozaury były gigantyczne.
Klatka piersiowa była na pewno szeroka, ale te 8 m to akurat wydają mi się absurdalne… to było raczej coś w okolicach 5 m myślę, kręg jest bardzo szeroki ale najdłuższe żebra zauropodów są w okolicach 3 m , gdyby miał mieć szerokość aż 8 m to sami sobie wyobraźcie i policzcie na logikę:) Ile by musiało być mięśni żeby dojść aż do takiej szerokości. 18 m wzrostu hmm trudno powiedzieć tyle ma ten zrekonstruowany przez Nimę ale ma też 38 m długości… obliczenia na to nie wskazują, zobaczcie jak ten 2 znany kręg grzbietowy tonie w tym torsie… wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne, już np Scott Hartman oszacował puertazaura na zaledwie 27-28 m na swojej rekonstrukcji.
Dla mnie klatka o szerokości 5 metrów wydaje się tak niesamowita, że aż trudna do wyobrażenia. Jak to wszystko w takim wielkim dinozaurze działało? Jak te mięśnie sobie z tym radziły, aby poruszać taką masę. Musiał chyba poruszać się jak w zwolnionym tempie. Chociaż z drugiej strony słoń potrafi biegać szybciej od człowieka…
Zobacz to , daje pewne wyobrażenie o tym jak mógł się poruszać:)
http://www.youtube.com/watch?v=ShlhkBjyLs8
Fajna wizualizacja, ale ja podobnie jak Ewelina cały czas się zastanawiam jak w ogóle 60 (nie mówiąc już o 90 czy 120) tonowy dinozaur mógł się poruszać po lądzie? To w końcu były tylko kości, ścięgna i mięśnie – nie siłowniki hydrauliczne (nie żyły także w wodzie jak wieloryby). Po prostu trudno sobie wyobrazić tak silne włókna mięśniowe, stawy, przyczepy i kości. Statycznie kości ok, ale dynamicznie przy chodzeniu obciążenie stawów byłoby ogromne. Jeśli biegniemy to nacisk na stawy jest 3-krotnie większy niż normalnie. W przypadku dinozaura byłoby to zatem coś trudnego do przeniesienia przez chrząstki stawowe. Nie wiem, czy spotkałeś się z analizami tego typu?
Zauropody to zwierzęta niesamowite i wiele pytań ich dotyczących jeszcze nie ma odpowiedzi, ale tego typu analizy, spekulacje są nieraz przedstawiane.
Po co te dinozaury były takie wielkie? Jaki był tego cel, że drapieżniki i roślinożercy przekroczyli zdroworozsądkowe granice?
Warunki temu sprzyjały, klimat, było pożywienie, to były wielkie
Myślałem, że argentynozaur był największy, a tu proszę peuartazaur był jeszcze większy 🙂
Oczywiście na podstawie tak fragmentarycznych szczątków nie możemy tego ustalić z 100% pewnością a co najwyżej uznać za prawdopodobne.
Może następny artykuł o Futalognkosaurus? Rozbieżne są analizy tego tytanozaura, a niektóre wskazywały nawet, że mógł być porównywalny do peuertazaura.
To nie do końca tak… zawsze w zasadzie był uważany za mniejszego tylko nie zawsze obliczano rozmiary ich obu czasem kierowano się porównaniami starszymi u jednego a nowszymi u drugiego itd:) ale faktycznie kwestia futalognkozaura jest ciekawa bo wymiary jego kości były dosyć niedbale opisane i weryfikowane.
Pitekunsaurus w sumie mógł być lognkozaurem – co ciekawe kręg tego zauropoda jest podobny do kręgu Puertasaurus