Bruhathkayosaurus to takson który posiada chyba najciekawszą historię ze wszystkich ogromnych dinozaurów. Tajemniczy mało znany i niezwykle kontrowersyjny. Wszystko zaczęło się w roku 1989 kiedy to dwaj paleontolodzy Yadagiri i Ayyasami opisali szczątki niezwykłego zwierzęcia. W indyjskiej formacji Kallamedu odnaleźli rzekomo największego znanego teropoda ich zdaniem mierzył niebotyczne 20 m długości i był znacznie większy od tyranozaura.
Do dzisiaj narosło sporo hipotez na ten temat. W roku 1995 Sankar Chatterjee podobno był na miejscu odkrycia i stwierdził, że tak naprawdę szczątki należały do ogromnego tytanozaura a nie teropoda.
Co zatem tkwiło naprawdę w indyjskiej formacji ? Odpowiedź jest zaskakująca- nie wiadomo! Praca sporządzona w 1989 roku jest wyjątkowo niechlujna , obrazki kości przypominają rysunki 5 letniego dziecka, przez co kompletnie nie można nic z nich precyzyjnie ustalić.
Co wydaje się najgorsze znów powtórka z rozrywki materiał zaginął, czyli replay po Amphicoelias fragillimus, to naprawdę, żenada znaleźć coś takiego i nie zadać sobie trudu żeby to odpowiednio zabezpieczyć, tym bardziej znając historię z XIX wieku wspomnianego amficeliasa. Podobno materiał po latach leżenia w ziemi został rozwalony w powodzi… cóż za żenada chciałoby się rzec. Nieoficjalnie Armstrongowi udało się nawiązać kontakt meilowy z doktorem Kumarem Ayyasami gdzie stwierdził on jakoby materiał miał być przewieziony do jakiegoś laboratorium a następnie tam utracony, tylko ciekawe co w Indiach może oznaczać laboratorium?, równie dobrze mógł to być jakiś namiot polowy. Iskierka nadziei jednak jest bo Ayyasami napisał , że jedyne co może zrobić to udać się tam ponownie i zebrać materiał.. pisząc to miał na myśli lato w 2013 roku, kontaktu z nim od tego czasu nie ma, więc niewiadomo czy tam pojechał czy nie, no i nie wiadomo też co miał na myśli czy chodziło o miejsce tego niby laboratorium czy miejsce odnalezienia szczątków w nadziei , że coś tam jeszcze jest.
Obecnie niektórzy uważają Bruhathkayosaurus nawet za takson mistyfikacje… tłumacząc to tym, że hindusi chcieli tylko zaistnieć w świecie jako odkrywcy i autorzy opisu czegoś naj. Thomas Holtz stwierdził nawet jakoby znalezisko było skamieniałym pniem drzewa ale Mortimer uznał, że to mało prawdopodobne z uwagi na nie cylindryczny kształt rzekomych kości.
Okaz o ile w ogóle istniał mógł być nawet chimerą kilku zwierząt. To co wydaje się najbardziej gigantyczne to kończyna tylna, podobno kość piszczelowa miała aż 200 cm długości to zdecydowanie więcej niż u jakiegokolwiek innego dinozaura a fragment kości udowej miał mierzyć aż 75 cm szerokości.
Od co najmniej 2001 roku ten pół-apokryficzny dinozaur wymieniany jest na top listach zauropodów jako największy lub drugi co do wielkości (ustępując ewentualnie jedynie Amphicoelias fragillimus).
Nie tak dawno w internecie pojawiły się kiepskiej jakości zdjęcia , na których niestety też praktycznie nic nie widać, równie dobrze mogą to być zdjęcia zwykłej skały.
Historia jest bardzo ciekawa i hipotez sporo ale obawiam się, że happy end nie będzie i nigdy nie dowiemy się co tak naprawdę tkwiło w indyjskiej formacji. Bruhathkayosaurus jedzie na tym samym wózku co Amphicoelias fragillimus a w zasadzie dowody na jego istnienie są jeszcze słabsze niż na amficeliasa. Bardzo to denerwujące ale z drugiej strony chyba każdy lubi tajemnice i zagadki do póki one nie zostaną wyjaśnione są ciekawe i intrygujące później już nieco mniej 🙂
Podobne artykuły
„Brachiosaurus” nougaredi Następny artykuł:
Ruyangosaurus- Azja górą ?
Jedno jest pewne, poznaliśmy nazwiska Yadagiri i Ayyasami, zatem obaj paleontolodzy jakiś swój cel osiągnęli. Zgodnie ze współczesną dewizą celebrytów – nie ważne jak mówią, byle mówili głośno i nie przekręcili nazwiska 🙂
Czy w przyszłości na temat chińskiego giganta Ruyangosaurus możemy czegoś się spodziewać?
Tak i to chyba nawet w następnym temacie najprawdopodobniej:)
To fajnie, niewiele jest bowiem na ten temat materiałów.
akurat nie dawno jakieś 3 tyg temu zajmowałem się tym dinozaurem bo pojawiły się nowe ciekawe fakty dlatego na bieżąco jestem w tej kwestii dlatego opis będzie jego:)
Uważam, że cały ten Bruhathkayosaurus został wyssany z palca przez Yadagiri i Ayyasami. Nawet jak piszesz nie mają ochoty udowadniać, że rzeczywiście mieli jakiekolwiek kości. Smutne, że na każdym kroku jest tylko oszustwo, nawet w paleontologii. Podobnie jak skompromitowany koreański naukowiec Hwang Woo-suk, który dwukrotnie oszukiwał w kwestii klonowania.
to bardzo możliwe, że to mistyfikacja a jeśli nie to być może naprawdę gigantyczny dinozaur:)
A co sądzisz o badaniach naukowców z Uniwersytetu Manchesterze, którzy twierdzą, że dinozaury były dużo lżejsze niż wcześniej sądzono?
Myślę, że to bardzo racjonale w zasadzie sam też tak uważam, według moich aktualnych obliczeń największe tytanozaury (chodzi mi oczywiście o pewne rodzaje, dobrze udokumentowane i prawidłowo opisane) osiągały ponad 50 ton a nie 100 i więcej jak to było popularne i chyba dalej jest.
Ponad 50 ton, to i tak jest gigantyczna masa. Ja pamiętam z dzieciństwa, że wówczas brachiozaury właśnie na tyle były szacowane i każdemu to imponowało. Ale później okazało się, że to zbyt mało, więc „powiększono” nieco dinozaury i odgrzebano amficeliasa 🙂 Teraz zapewne urealnią ich wymiary i wagę.
Już bardzo wiele nowoczesnych szacunków jest znacznie niższych.
A ja żałuję, że dinozaury są „odchudzane”. Podobały mi się szacunki jakoby argentynozaur ważył prawie 100 ton. Nawet w jakimś filmie BBC, w którym bohater „para dokumentu” przenosił się w czasie i łowił dinozaury do swego parku, zważyli go wagami samochodowymi i wyszło im około 90 ton 😉
A dla mnie ważniejsze to co bliższe prawdy:) Ludzie mają tendencję do przesadzania, zresztą moje szacunki to moje zdanie i dziś nie brakuje wysokich szacunków, ja aby zaakceptować jakieś dane wykonuję różne obliczenia itd. więc staram się uzasadniać swoje wywody;)
Twoje podejście jest stricte naukowe, a Elan ma podejście emocjonalne do dinozaurów 🙂
Tak naprawdę to ile ważyły dinozaury to zawsze będzie niepewne i kontrowersje będą.
Wydaje mi się, że obecnie najbardziej sensowna i w miarę prosta metoda na masę to tzw GDI (Graphic double integration) jak to działa można poczytać tutaj
http://svpow.com/2011/01/20/tutorial-11-graphic-double-integration-or-weighing-dinosaurs-on-the-cheap/
Straaasznie skomplikowane to GDI (Graphic double integration) … 🙁
Czy ja wiem:) to nie jest trudne, może to wykonać w zasadzie każdy w domowych warunkach a jest to fajna metoda:)
To trzeba by Politechnikę skończyć, aby to policzyć 🙂 Przydałby się jakiś program do tego typu obliczeń.
To fakt, że program byłby super taki jakby mieć.
Masz teorię, dlaczego ssaki, krokodyle (w sumie bliscy krewni dinozaurów), ryby i ptaki przetrwały, a wyginęły tylko dinozaury podczas wymierania kredowego? Co takiego było z nimi nie tak, że akurat tak wybiórczo wszystkie zostały wykoszone z naszej planety, a inne zwierzęta przetrwały. Nie wszystkie dinozaury przecież były ogromne, dlaczego nie przeżyły np. małe?
Szczerze to nie, oczywiście interesuje mnie wszystko dotyczące dinozaurów ale akurat kwestia wymierania to nie moja specjalizacja więc musiałbym się przygotować do udzielenia odpowiedzi prawidłowej bo nie chciałbym czegoś źle przez pośpiech napisać, aczkolwiek na pewno jak wklepiesz w wyszukiwarce to znajdziesz sam:)
Byłem ciekaw Twojego zdania. Nie ma żadnej przekonującej teorii (przynajmniej ja się na nią nie natknąłem), która wyjaśniałaby akurat pomór samych dinozaurów.
Niewyobrażalne, że tak gigantyczne stworzenia złożone były z takich samych tkanek jak my 🙂 Te kości przecież musiały przenosić ogromne ciężary.
A no zauropody to niesamowite stworzenia:)