To jeden z najbardziej tajemniczych i ciekawych dinozaurów. Praktycznie nieznany szerokiemu kręgu odbiorców gigantyczny dinozaur, być może nawet największy jakiego znamy!
W roku 1960 Lapparent w Algierii natrafił na pozostałości niesamowitego dinozaura. Spośród znalezionego materiału największe wrażenie robiła ogromna kość krzyżowa, która według Lapparenta mierzyła aż 130 cm długości i 80 cm szerokości, naprawdę ogromna. Co jeszcze ciekawsze wydaje się, że kość krzyżowa nie była kompletna albowiem liczyła sobie 4 kręgi podczas gdy najprawdopodobniej powinno ich być 5. To sprawia, że mogła być jeszcze większa i mieć być może 150-160 cm długości… To bardzo ciekawe z uwagi, że największe znane kości krzyżowe mierzą odpowiednio 132,5 m u Apatosaurus louisae i 135 cm u Argentinosaurus.
Jak zatem wielki mógł być „Brachiosaurus” nougaredi ? Aby to ustalić należałoby przede wszystkim możliwie jak najdokładniej ustalić jego klasyfikację, ale tu pojawia się spory problem, albowiem wydaje się, że olbrzymia kość krzyżowa się gdzieś znów zawieruszyła (powtórka z rozrywki, pamiętacie zapewne Amphicoelias fragillimus), trochę to żałosne ale na to wygląda, jeszcze w 2013 roku w pracy poświęconej osteologii Lusotitan wspomniano również przy okazji o opisywanej tutaj kości krzyżowej, jakoby miała ona się znajdować gdzieś w The National Museum of Natural History w Paryżu, miejmy nadzieję, że się znajdzie.
Pozostałe kości między innymi fragmenty kończyn Lapparent odnalazł ponoć ponad 800 metrów dalej od wielkiej kości krzyżowej, więc chyba nie ma co się łudzić, że należą one do tego samego dinozaura, być może nawet nie należą do tego samego gatunku.
Ogromnych rozmiarów wydaje się być jedynie kość krzyżowa, na zdjęciu nie wiele tak naprawdę widać , pomiarów i rekonstrukcji podjął się Nima Sassani, jego zdaniem mała proporcjonalnie do długości- szerokość czyli 80 cm wynika z faktu, że kość jest mocno pokrzywiona i uległa erozji, a w rzeczywistości byłaby zacznie szersza jak donosi nawet 100-140 cm.
Ponieważ w 2013 roku sprostowano wiek „Brachiosaurus” nougaredi z Albu na późną jurę, to wnioskuję, że dinozaur ten faktycznie może być jakimś brachiozaurydem. Nie da się tego jednak stwierdzić dopóki kość krzyżowa nie zostanie odgrzebana i dokładnie zaklasyfikowana.
Jeżeli „Brachiosaurus” nougaredi był podobnie zbudowany co pochodzący z Tanzanii Giraffatitan brancai to musiał osiągać kolosalne rozmiary. Kość krzyżowa u G. brancai mierzy ponoć 115 cm (Taylor 2009) długości, natomiast całe zwierzę szacuję się na około 22,5 m długości. A więc gdyby porównać kości krzyżowe, okazałoby się, że : „Brachiosaurus” nougaredi mógł mierzyć 29-31 m długości i ważyć być może jakieś 45-55 ton. Kolosalnie dużo , porównywalnie do największych znanych tytanozaurów.
Co ciekawe dinozaur ten mimo iż został porządnie opisany a materiał prawdopodobnie leży w Paryżu, to ów gigant nigdy nie uzyskał rozgłosu, dla porównania w latach 90 cały świat obiegła informacja o znalezieniu największego dinozaura w dziejach (Bruhathkayosaurus) który wydaje się być sto razy bardziej niepewny niż nawet dawno zgubiony Amphicoelias fragillimus.
Miejmy nadzieję, że kość krzyżowa „Brachiosaurus” nougaredi odnajdzie się w paryskich zbiorach muzealnych i doczekamy się porządnych zdjęć ,nowego opisu i nadania nowej nazwy dla tego dinozaura, albowiem w zasadzie niemal za pewne można uznać, że nie jest to brachiozaur, albowiem ten pochodzi z Ameryki Północnej, jeśli już to materiał można by co najwyżej przypisać do rodzaju Giraffatitan pochodzącego z Tanzanii, jednak osobiście mam wrażenie, że chodzi o całkiem inny rodzaj bo już np. rozmiary obu dinozaurów są inne , dowiemy się tego mam nadzieję już niedługo.
Podobne artykuły
Jak to jest naprawdę z tym amficeliasem? Następny artykuł:
Tajemniczy Bruhathkayosaurus
Gdyby rzeczywiście okazało się, że wymiary są takie, jak podajesz w artykule, to mogłoby się okazać, że póki co, byłby to największy jurajski dinozaur.
Beztroska (jeśli to rzeczywiście była beztroska) w zakresie „gubienia” kości i to gdzie jak gdziem ale w The National Museum of Natural History w Paryżu wydaje się zadziwiająca.
Giraffatitan, z tego co pamiętam był trochę mniejszy od północnoamerykańskich brachiozaurów, więc „Brachiosaurus” nougaredi to pewnie rzeczywiście inny gatunek.
Nie licząc wysoce niepewnego amficeliasa, to tak był to prawdopodobnie największy znany jurajski dinozaur.
Mam nadzieję, że kość się odnajdzie, ale taki przypadki są dosyć często… historia zna już „odkrycia” nowych dinozaurów w zbiorach muzeum po latach :), także wszystko jest możliwe.
Giraffatitan ten z Berlina ma jakieś 22,5 m długości, ale nie jest to osobnik dorosły, znana jest też kość strzałkowa o 13% większa , a dorosłego Giraffatitan szacują na 25-26 m długości, natomiast Brachiosaurus altithorax – ten znany jest również z osobnika niedojrzałego ma on jakieś 25 m długości i jest mniej więcej w tej samej fazie rozwoju co berliński okaz więc hipotetycznie dorosły brachiozaur osiągałby około 28 m długości.
Juz zapewne nie 😉
Najwiekszy to maraapunisaurus
Czy brachiozaury to jedyne wielkie gady, które miały przednie kończyny znacząco dłuższe od tylnych?
Najbardziej niesamowity pod tym względem był zdaje się Atlasaurus
Wygląda na to, że po okresie jury natura postanowiła dinozaury przywrócić bardziej do poziomu 🙂
Atlasaurus wygląda niesamowicie, choć na niektórych wizualizacjach aż nieco śmiesznie 🙂
Można powiedzieć, że to dziwak wśród dinozaurów:)
Tak na dobrą sprawę to w dzieciństwie, kiedy „nie było jeszcze” kredowych tytanozaurów, w mojej wyobraźni brachiozaury dzierżyły palmę pierwszeństwa w zakresie wielkości. Pamiętam jeszcze teorię, że były zbyt ciężkie aby poruszać się po lądzie (mówiło się wówczas o 50 tonach wagi), więc większość czasu spędzały zanurzone w wodzie. To było zanim pojawiła się teoria pneumatycznych kości.
Kiedyś brachiozaura szacowało się nawet na 80 ton:)
Być może coś jednak było z nim „nie tak”, skoro nikt nie był zainteresowany wpisaniem go do annałów największych dinozaurów. Może za mało materiału – w końcu to tylko kość krzyżowa, a dziś znajdowane są niemal kompletne szkielety?
Chciałem zaproponować, aby napisać do Alberta-Félixa de Lapparenta, ale zerknąłem i zorientowałem się, że on już niestety nie żyje.
ależ nie Argentinosaurus znany jest tylko z około 8-10% szkieletu, Puertasaurus znany tylko z 4 kręgów itd. Nie sądzę aby coś mogło być nie tak raczej to zaniedbanie…
A czy muzeum paryskie raczyło wyjaśnić, jak to się stało, że zginęły im kości jednego z największych dinozaurów, czy nawet nie zająknęło się w tej kwestii?
Tego nie wiem, ale prawda jest taka, że w wielu muzeach znajduje się mnóstwo nie opisanych nie zaklasyfikowanych kości, nie trzeba wcale kopać, gdyby przeszukać muzea, to pewno nie jeden „nowy” dinozaur został by „odkryty”
Co ciekawego planujesz w kolejnym artykule?
jeszcze nie jestem pewien 🙂
A co byście chcieli? Narazie zajmuję się na blogu swoją specjalnością, wielkimi zauropodami a trochę ich zostało:)
Tematyka jest jak najbardziej interesująca. Wszystko co „naj” zawsze ludzi interesuje 🙂 Mnie osobiście „kręcą” zarówno te największe roślinożerne jak i te największe drapieżniki. Ostatnio jednak zetknąłem się z teorią, jakoby dinozaury wyginęły nie 65 mln lat temu a 40 tys. lat temu.Miałaby to potwierdzać kwestia znajdowania kości z kolagenem. Może warto przyjrzeć się temu bliżej?
eee z tymi dinozaurami 40 tys lat temu to kupa bzdur… nie wiadomo skąd biorą się takie poglądy… głownie od kreacjonistów, którzy totalnie przekręcają fakty, nie dość, że nie mają dowodów naukowych to i przekręcają samą biblię na której rzekomo się opierają 🙂
Wg Biblii to świat powstał w tydzień jakieś 6 tys. lat temu 🙂
Jednak nigdzie w Biblii nie jest napisane , że ów tydzień to były dni 24-godzinne- przeciwnie biblia w stosunku do słowa dzień używa wiele znaczeń, w innym miejscu cały ten tydzień określono jako jeden dzień stwarzania, w jeszcze innym miejscu biblia określa dzień jako tysiąc lat itd… ten biblijny tydzień to tak naprawdę nie określony precyzyjnie okres:)
O ile „Brachiosaurus” nougaredi jest trochę zapomniany, to myślę, że podobnie rzecz ma się z Mamenchisurus sinocanadorum. Ten jurajski gigant, mógł być z dużym prawdopodobieństwem najdłuższym dinozaurem wszechczasów. Z pewnością miał najdłuższą szyję. O ile dziś uważamy, że tytanozaury były najcięższe, to raczej nie przewyższały tego mamenchizaura długością. Zresztą, nie wiadomo, czy Mamenchisurus sinocanadorum nie był również jednym z najcięższych.
Być może ale też zapewne Supersaurus osiągał podobną długość, z Mamenchisaurus sinocanadorum jest o tyle ciężko, że tak na dobrą sprawę nie ma materiału do porównań, osobnik opisany w 1993 roku został w pracy oszacowany na 26 m długości a ten z Tokio ma aż 35 metrów- wątpię, żeby to był jeden i ten sam osobnik, najprawdopodobniej jakiś inny większy okaz lub być może nawet inny gatunek. Rekonstrukcja w muzeum to też lipa bo nie wiadomo na ile jest prawidłowa w zasadzie, mało która jest (jeśli chodzi o niekompletne dinozaury) dlatego poza wpisywaniem 35 m ? – czyli z znakiem zapytania to jedyne co można powiedzieć o nim 🙂
Tez watpie ze to ten sam osobnik – u Paula kregi sa w innym miejscu i nie ma czaszki