Świat dinozaurów był bardzo zróżnicowany, a relacje pokarmowe między tymi dominującymi kręgowcami lądowymi były nieco złożone i czasami zaskakujące. Nie zmienia to jednak faktu, że żaby, jaszczurki, węże i ssaki często padały ofiarą drapieżnych dinozaurów, które niewątpliwie w wielu przypadkach specjalizowały się w polowaniu na ten rodzaj zdobyczy. W dzisiejszej odsłonie artykułu pragnę wam przedstawić przykład, iż małe dinozaury, a zwłaszcza młode niektórych ich gatunków ‘’cieszyły się uznaniem’’ łowieckim wśród ssaków drapieżnych i węży.
Do najrzadszych odkryć skamieniałości dinozaurów należą odkrycia świadczące o bezpośredniej interakcji troficznej pomiędzy drapieżnymi i roślinożernymi, a nawet dinozaurami i innymi zwierzętami. Podczas, gdy szczątki mezozoicznych stworzeń w brzuchach teropodów są stosunkowo powszechne to niezwykle rzadkie są odkrycia skamieniałości dinozaurów konsumowanych przez inne kręgowce. Obecnie znane są tylko dwa udowodnione naukowo znaleziska tego typu – w obu przypadkach są to przykłady żerowania na bardzo młodych dinozaurach. Pierwszy tego typu przypadek dotyczy odkrycia z terytorium Chin i dotyczy metrowej długości i 14 kilogramowej masy ssaka z dolnej kredy – Repenomamus, który karmił się młodym przedstawicielem prymitywnego ceratopsa: Psittacosaurus.
Ilustracja przedstawiająca przedstawiciela prassaka należącego do rzędu trykonodontów Repenomamus z upolowanym młodym przedstawicielem prymitywnego ceratopsa Psittacosaurus. Autor ilustracji James Gurney.
Jednak ja w tym wydaniu referatu skupiam się na odkryciu z Indii Zachodnich (stan Gujarat), które rozszerza repertuar o prehistorycznego węża. W warstwach mających około 68 –67 mln lat w 1984 roku odkryto dowód aktywnego drapieżnictwa węża z gatunku Sanajeh indicus na ‘’szczeniętach’’ niezidentyfikowanego jak dotąd zauropoda z rodziny Titanosauria. Wąż i pozostałe odkrycie skamieniałości zostały rozpoznane w 2004 roku i opisane na początku 2010 roku wzbudzając przy tym spore zainteresowanie, znacząco pomagając zrozumieć wiele nieznanych dotąd ekosystemów górnej kredy nie tylko na terenie ówczesnych Indii. Jak zostało potwierdzone nadprodukcja jaj, a następnie także młodych zauropodów nie pozostawała niewykorzystywana nie tylko przez drapieżne teropody, ale także przez inne grupy drapieżnych kręgowców (oprócz węży, prawdopodobnie także przez niektóre ssaki i krokodyle).
Całe odkrycie ujawnia scenę jak wyrwaną niczym z dokumentu przyrodniczego – w gnieździe zauropoda wylegają się młode o około 50 cm długości, 3,5 metrowy drapieżny wąż Sanajeh dostrzega ruch i wpełza do niechronionego gniazda, aby przypuścić śmiertelny atak a następnie zjeść małego dinozaura. Sukces jest jednak połowiczny, gdyż ulewny deszcz tak bardzo zalewa pobliską rzekę, iż uwalnia ona bardzo duże pokłady błota, które szybko przyczynia się do zakopania całego gniazda i drapieżnego węża znajdującego się wewnątrz (ta dramatyczna scena zostaje więc zachowana w skamieniałej postaci przez kolejne 68-67 mln lat). Według mojego personalnego zdania jest to wyjątkowe odkrycie, które w znacznym stopniu uzupełnia pogląd na związki ekologiczne między dinozaurami a innymi zwierzętami, a także rolę młodych dinozaurów w łańcuchach pokarmowych ekosystemów mezolitycznych.
Grafika przedstawiająca scenę zachowaną w zapisie kopalnym sprzed 68-67 mln lat temu, gdzie prehistoryczny przedstawiciel węży z gatunku Sanajeh indicus atakujący dopiero co wyklutego młodego zauropoda. Autor grafiki Bob Nichols.
Sanajeh należał do wymarłej rodziny Madtsoiidae. W przeciwieństwie do anakond czy pytonów nie miał systemu szerokiego rozwierania szczęk, ale najwyraźniej był zdolny do całkiem efektywnego przełykania, co więcej górna szczeka tego węża, podobnie jak u jego dzisiejszych krewnych mogła poruszać się niezależnie od dolnej. Sanajeh konsumował więc potencjalną zwierzynę łowną będącą w jego zakresie na zasadzie ‘’nawijania’’ jej naprzemiennymi ruchami szczęki – schemat takiego sposobu żywienia można najprościej porównać z zakładaniem obcisłych spodni dżinsowych przez przedstawicielki płci pięknej. Ponieważ węże nie atakują zwykle nieruchomych obiektów młody zauropod musiał wykluć się już w momencie ataku, aczkolwiek niewykluczone jest, iż Sanajeh mógł docelowo rozbijać skorupy jaj i pożywiać się niewyklutymi embrionami.
Jest całkiem pewne, że podobne ataki mogły mieć miejsce tylko przy braku dorosłych zauropodów, gdyż pojedyncze uderzenie ‘’stopą’’ rodzica uczyniło by z węża mało wartościowy materiał dla paleontologów (innymi słowy zmiażdżyłoby ciało węża). Zapewne unikanie ataków przez drapieżniki, choćby pokroju Sanajeh było jednym z powodów szybkiego wzrostu zauropodów i innych dinozaurów – wkrótce po przez nie wielkości granicznej, która była wystarczającą ochroną przed drapieżnymi ssakami, wężami oraz mniejszymi krokodylami i teropodami. W przypadku Sanajeh oszacowano, że jej ofiara była by całkowicie bezpieczna w wieku około jednego roku. Największe tytanozaury Indyjskie osiągały (oprócz kontrowersyjnego Bruhathkayosaurus) przedział około 20 –25 metrów co stanowiło znaczącą różnicę wobec tych największych znanych to tylko 3,5 metrowy wąż prawie na pewno nie odwiedził by gniazda strzeżonego przez dorosłego osobnika.
Fotografia bloków zebranych w Dholi Dungri w Indiach, w których zachowany został wąż Sanajeh indicus w połączeniu z częściowym lęgiem w postaci jaj i młodego pisklęcia tytanozaura o oznaczeniu katalogowym GSI / GC / 2901–2906.
Chociaż paleontolodzy są entuzjastycznie nastawieni do tego interesującego i znaczącego znaleziska, herpetolodzy nie są nim zbyt zaskoczeni. Eksperci zajmujący się obecną fauną gadów wskazują, że węże są zwykle oportunistami żywieniowymi, które nie są zbyt wybredne i zjadają bardzo szeroką gamę bezkręgowców i kręgowców w tym słabo przyswajalną zdobycz i inne węże. Nic więc dziwnego, że w dobie obfitości małych dinozaurów Sanajeh skorzystał z tej oferty żywieniowej, a założenie, że nie skorzystał by z nadanej mu w ten sposób okazji było by raczej bardzo naiwne.
Podobne artykuły
Mary Anning Następny artykuł:
Prehistoryczna Mona Lisa – Borealopelta markmitchelli