EwolucjaKreacjonizm

Teoria ewolucji nie wyjaśnia powstania życia na Ziemi


Pochodzenie życia na Ziemi

Pochodzenie życia pozostaje nadal w dużej mierze tajemnicą, ale biochemicy wiedzą już, jak mogły samorzutnie powstać proste kwasy nukleinowe, aminokwasy i inne cegiełki żywej ma­terii, a następne połączyć się w samopodtrzymujące i samore­plikujące się układy, które dały początek prakomórkom. Z ana­liz astrochemicznych wynika, że w przestrzeni kosmicznej mogła zachodzić synteza związków organicznych, które na­stępnie opadały na Ziemię z kometami. Wyjaśniałoby to po­wstanie pewnej kategorii związków, jeśli zważyć na warunki panujące przypuszczalnie na naszej planecie u jej zarania.

Jak powstało życie na Ziemi

Niekiedy kreacjoniści próbują zdezawuować całą teorię ewo­lucji, stwierdzając, że nauka nie jest na razie w stanie wyjaśnić pochodzenia życia. Ale nawet gdyby okazało się, że życie nie powstało w drodze ewolucji na Ziemi (i na przykład pierwsze ży­we komórki sprzed miliardów lat to dzieło kosmitów), wciąż mielibyśmy solidne dowody późniejszej ewolucji, zgromadzone w wielu badaniach procesów mikro- i makroewolucyjnych.


Teoria ewolucji nie wyjaśnia bezpośrednio powstania życia

Teoria ewolucji nie wyjaśnia bezpośrednio powstania życia na Ziemi. Ewolucja opisuje proces, w którym organizmy zmieniają się na przestrzeni pokoleń poprzez dziedziczenie cech i dobór naturalny. Zakłada ona jednak istnienie jakiejś pierwotnej formy życia, od której ten proces się rozpoczął.

Pytanie o pochodzenie życia na Ziemi jest przedmiotem badań wielu naukowców z dziedziny astrobiologii, biochemii i pokrewnych dziedzin. Obecnie istnieje kilka hipotez na ten temat, m.in.:

  • Teoria panspermii – zakłada, że życie mogło przybyć na Ziemię z kosmosu, np. na meteorytach.
  • Teoria „pierwotnej zupy” – sugeruje, że życie powstało w oceanach pierwotnej Ziemi z prostych związków organicznych pod wpływem wyładowań atmosferycznych, promieniowania UV itp.
  • Teoria hydrotermalnych kominów – proponuje, że życie mogło powstać w okolicach podmorskich wulkanów, gdzie panują ekstremalne warunki.

Jednak żadna z tych teorii nie została jak dotąd w pełni potwierdzona i pochodzenie życia pozostaje jedną z największych zagadek naukowych. Niemniej, fakt, że teoria ewolucji nie wyjaśnia początków życia, nie podważa jej prawdziwości w opisie rozwoju i różnicowania się organizmów od momentu pojawienia się pierwszych form żywych.

11 komentarzy

  1. Może rzeczywiście ewolucja akurat nie wyjaśnia powstania życia, ale debata kreacjonizm-ewolucja jest typowo religijna, a nie naukowa. W środowisku naukowym ewolucja jest uznawana za fakt, a wysiłki na rzecz podtrzymania tradycyjnego poglądu (kreacjonizm) są niemal powszechnie uznawane za pseudonaukę.

    1. Z tym środowiskiem naukowym to jest tak, że jest ono też podzielone i pełne uprzedzeń, a i nienawiści.

      Wystarczy zapoznać się z historią teorii endosymbiozy Lynn Margulis. Po długich bojach uznano jej teorię ale nie włączono jej do „oficjalnej teorii ewolucji”. „Naukowcy” po prostu nie wiedzieli jak to zrobić. Nie pasowała im no i zamietli to pod dywan. Gdyby byli prawdziwymi naukowcami to by się zastanowili co w „oficjalnej teorii ewolucji” jest nie tak i może odkryliby coś o czym Darwin nie miał pojęcia.

      Generalnie teoria ewolucji jest OK, ale jest kilka szczegółów, które do niej absolutnie nie pasują, między innymi: teoria endosymbiozy Lynn Margulis i transpozycja Barbary McClintock.

      Dla prawdziwego naukowca powinien to być sygnał do zastanowienia się i rozpoczęcia poszukiwań przyczyn, jednak od 1992 (dzień odejścia Barbary) i od 2011 (odeszła Lynn) nic takiego nie miało miejsca.

      1. Aby krytykować ewolucjonistów lub / i endosymbiozę, trzeba jeszcze rozumieć, czym w ogóle zajmuje się teoria ewolucji. I wtedy okaże się, że nie da się „włączyć” teorii endosymbiozy do teorii ewolucji, bo obie po prostu zajmują się całkowicie innymi sprawami. Kreacjoniści i inni krytykanci nie rozumieją tego na ogół dlatego, że najwyraźniej nie chodzili do szkoły. A przecież wystarczyło uważać na lekcjach biologii w ósmej klasie szkoły podstawowej (a przez jakiś czas w trzeciej klasie gimnazjum).

        Upraszczając bardzo zagadnienie, można by stwierdzić, że teoria ewolucji opisuje mechanizmy realnego i niepodważalnego zjawiska, jakim jest proces ewolucji. Odpowiada przy tym na takie problemy, jak ten, co umożliwia w ogóle zmiany gatunków, jak rozprzestrzeniają się zmiany (genetyczne, a w ślad za nimi zmiany w budowie i funkcjonowaniu organizmów), dlaczego zmienia się struktura genetyczna populacji, jak dochodzi do powstania izolacji i w rezultacie rozwoju nowych gatunków. Nie zajmuje się natomiast takimi szczegółowymi problemami, jak na przykład pytanie o pochodzenie mitochondriów czy plastydów, bo to nie jest domena teorii ewolucji, ale filogenetyki. I naprawdę, jeśli ktoś tego nie rozumie, to powinien sobie kupić dobry podręcznik ewolucjonizmu, postudiować go trochę, a wówczas sam się przekona, czego dotyczy, a czego nie dotyczy teoria ewolucji.

        Pytania, jak powstały skrzydła u ptaków czy u owadów, jak doszło do rozwoju płuc u kręgowców lądowych, co zmieniło się w budowie ciała pierwotnych parzystokopytnych, że dziś ich potomkowie mogą pływać w oceanach (chodzi o walenie rzecz jasna), a także skąd się wzięła wić u eugleny tudzież chloroplast, który posiada – to nie są problemy teorii ewolucji. Owszem, omawia się je w podręcznikach pod hasłem np. „ewolucja ptaków”, ale to nie jest element teorii ewolucji, ale opis jej przebiegu w konkretnej grupie organizmów. Poprawnie tę dziedzinę określa się mianem filogenetyki.

        Hipoteza endosymbiozy (błędnie zwana teorią), musiała przejść weryfikację, zanim została powszechnie zaakceptowana. Dlatego musiało minąć kilkadziesiąt lat, nim zyskała aprobatę. Jednak już znacznie wcześniej trafiła do podręczników, gdzie omawiano ją obok hipotez konkurencyjnych. Należało także przeprowadzić mnóstwo badań dodatkowych, których wyniki mogły ją wzmocnić lub osłabić. To wymagało czasu.

        Kompletną bzdurą, brednią i absurdem najwyższych lotów jest stwierdzenie, że hipoteza Margulis nie pasuje do teorii ewolucji. Ktoś, kto tak pisze, daje jedynie dowód tego, że zupełnie nie orientuje się w temacie. I przed publikacją kolejnych rewelacji powinien naprawdę trochę się dokształcić z innych źródeł niż kolorowe gazetki ŚJ.

        1. Najgorsze jest podejście jedynie słusznej teorii ewolucji. Ewolucja w życiu różnych organizmów jest faktem naukowym. Jedynie słuszna teoria ewolucji nie wyjaśnia natomiast skąd się wzięło czy inaczej mówiąc jak powstało życie na Ziemi. Prymitywne gadki o zupie, wyładowaniach elektrycznych etc. Naukowo rzecz ujmując proszę policzyć prawdopodobieństwo powstania struktur DNA i zmieścić to w 15 mld lat od powstania Wszechświata. Życie jest możliwe dzięki informacji w DNA. Skąd się wzięła? A świadectwa ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną? ….

    2. Dodajmy, że pochodzenie życia, jak i każde inne wydarzenie w dziejach biosfery, nie jest tematem, którym zajmuje się teoria ewolucji. Jej zadaniem jest opisać mechanizmy zmian (zmiany puli genowej, selekcja naturalna, dryf genetyczny, szybkość procesów ewolucyjnych itd. itp.), a nie ich przebieg.

      1. IMHO to aż się prosi, skoro teoria ewolucji według ciebie tak świetnie tłumaczy jak z bakterii powstał człowiek, by zjeść jeszcze niżej i zapytać a jak powstała bakteria?

        Czyżby stworzyły ją jakieś inne mechanizmy?

    3. Badanie naukowe powinno być obiektywne a nie nastwione na popieranie jedynie słusznej teorii ewolucji. Jest kilka wątków pomijanych przez ateistów. Przykładowe:
      1. Zycie i działalność Jezusa z Nazaretu
      2. Objawienia Maryjne Fatima, Lourdes, Akita , Medjugorie …
      3. Cudowne uleczenia
      4. Charyzmatycy, stygmatycy np. ojciec Pio
      5. Artefakty jak Całun Turyński, chusta z Oviedo, Hostia z Lanciano
      6. Osoby które przeżyły śmierć kliniczną
      7. Święci którzy byli w niebie, piekle, czyścu (dzienniczek Faustyny)
      8. Ludzie opętani i wyznania duchów złych podczas egzorcyzmów
      9. Łańcuchy DNA zawierające informację – pytanie czy mogły powstać samoistnie w chaosie i skąd organizmy (komórki) mogą wiedzieć jak korzystać z zawartej informacji?
      Badania naukowe rzetelne nie powinny pomijać tych pytań chyba że są traktowane dialektycznie i po marksistowsku tak jak uważali towarzysz Lenin i Stalin (jeśli są fakty niewygodne dla teorii ewolucji to tym gorzej dla tych faktów).

    4. Uznać za fakt,można wszystko.Samo uznanie za fakt nie oznacza ze coś jest faktem.Nie ma żadnych WIARYGODNYch dowodów ewolucji. Wymyślono ja, by podważyć wiarę w Boga

    1. Dobrze jest przy tym rozumieć pojęcia, których się używa. Np. co znaczy słowo „teoria”… Pisze o tym choćby Wikipedia.

      „Teoria (z gr. theoría – oglądanie, rozważanie) – system pojęć, definicji, aksjomatów i twierdzeń, ustalających relacje między tymi pojęciami i aksjomatami, tworzący spójny system pojęciowy, opisujący jakąś wybraną dziedzinę fizyczną lub abstrakcyjną.

      W przypadku nauk przyrodniczych, nauk ścisłych i nauk humanistycznych teorie są tworzone w celu systematyzowania i racjonalizowania faktów, wyjaśniania powodów ich występowania, przewidywania przyszłych zdarzeń, oraz budowy nowych systemów/urządzeń/broni.”

      Warto zauważyć, że teoria nie oznacza niczego niepewnego czy mało pewnego, a wręcz przeciwnie, właśnie teoria jest pewna, a przynajmniej wewnętrznie spójna.

  2. To stwierdzenie jest prawdziwe, ale nie stanowi ono argumentu przeciwko teorii ewolucji. Teoria ewolucji nie ma na celu wyjaśnienia samego powstania życia na Ziemi, tylko opisuje mechanizmy, dzięki którym życie się zmieniało i różnicowało po jego pojawieniu się.

    Teoria ewolucji wyjaśnia, w jaki sposób w drodze procesów takich jak mutacje, dobór naturalny i dziedziczenie, jedne formy życia przekształcały się w inne, bardziej złożone formy. Opisuje powstawanie nowych gatunków, rodzin i wyższych taksonów poprzez akumulację zmian genetycznych w populacjach na przestrzeni milionów lat.

    Natomiast samo powstanie pierwszych form życia z materii nieożywionej jest przedmiotem badań w ramach abiogenezy – oddzielnej dziedziny, która zajmuje się wyjaśnianiem, w jaki sposób mogły spontanicznie utworzyć się pierwsze związki organiczne i prostsze organizmy żywe.

    Abiogeneza bada warunki wczesnej Ziemi, możliwe źródła energii i szlaki chemiczne, które doprowadziły do powstania pierwszych układów zdolnych do replikacji i ewolucji. Ale jest to oddzielny problem badawczy od samej teorii ewolucji.

    Teoria ewolucji przyjmuje jedynie założenie, że na pewnym etapie istniały już prostsze formy życia, a następnie wyjaśnia, jak te formy zmieniały się w bardziej złożone organizmy w drodze znanych mechanizmów ewolucyjnych.

    Zatem stwierdzenie, że teoria ewolucji nie wyjaśnia powstania życia, jest prawdziwe, ale nie podważa samej teorii. Wyjaśnienie początków życia leży w zakresie innych dziedzin nauki, takich jak chemia prebiotyczna i abiogeneza. Teoria ewolucji zajmuje się tym, co działo się po pojawieniu się pierwszych form życia.

    Dlatego ten argument nie jest trafiony w odniesieniu do samej teorii ewolucji jako naukowej koncepcji wyjaśniającej różnorodność życia i powstawanie nowych gatunków po tym, jak życie już zaistniało.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close