Witajcie! Dziś pierwszy artykuł z nowej serii (możecie to nazywać jak chcecie) czyli pojedynków dinozaurów i innych stworzeń Mezozoiku. Zapraszam do czytania i wyrażenia własnego zdania w komentarzach 🙂
Zaczynamy z przysłowiowej „grubej rury”!
Spójrzcie na moje spekulacje odnośnie przebiegu hipotetycznej walki dinozaurów – Spinozaura i Akrokantozaura.
SPINOZAUR
Każdy zna a, niektórzy kochają tego gigantycznego drapieżnika mierzącego 15 metrów, posiadającego ogromne pazury i krokodyle szczęki.W tej walce należy jednak pamiętać, że spinozaur poluje głównie na zwierzęta wodne takie jak ryby, które nie stanowią dla niego żadnego problemu, i zazwyczaj są rozrywane potwornymi szponami tego dinozaura.
Olbrzym jednak nie jest zbyt szybki na lądzie, co skutkuje dość dziwnym, śmiesznym poruszaniem się, lecz wszystko się zmienia (spinozaurydy… …HALO 😛 )
gdy spinozaur wchodzi do wody. Wykorzystując ją jako po prostu ochronę czuć się może znacznie pewniej, wyskoczyć i porwać przeciwnika do wody, utopić i rozszarpać go zanim zdąży zadać jakiekolwiek rany…
Szczęki spinozaura nie należą do najlepszych więc będą raczej zawodne. Na lądzie spinozaur może się zdać na swój odstraszający, wielki rozmiar oraz na zabójcze szpony.
AKROKANTOZAUR
Ten tutaj jest dość znany. W czasie kiedy żył nie miał prawie w ogóle wrogów (Utahraptor-mój ulubiony dinozaur 🙂 i deinonych to chyba nie jest ogromna konkurencja, zważywszy na to co miał spinozaur) Dzięki długości 11, 5 metra, wadze 6-ciu ton oraz niesamowitej sile akrokantozaur mógł czuć się nadzwyczaj pewnie, dokładając do tego fakt, że prawie nie miał wrogów.
To wszystko tworzyło „rozpieszczonego dinozaura” nie bojącego się absolutnie niczego i nikogo. W dodatku miał on dość silne szczęki wypełnione ostrymi zębami (nie to co spinozaur) Jego strategia była raczej taka:
Złapać, ugryźć, zranić.
Za pomocątej metody mógł błyskawicznie unieruchomić spinozaura i wykończyć go czy to przez ostateczny cios czy przez wykrwawienie…
To już „Akrokantozaurzy” wybór 😉
PRZEBIEG WALKI
Według mnie walka potoczyła by się tak:
Spinozaur po dopiero co zjedzonym posiłku odpoczywa na brzegu pustynnej rzeki. Akrokantozaur wyczuł zapach innego dinozaura a zważając, że szczególnie nie lubi kiedy ktoś bezkarnie sobie siedzi tuż obok jego terytorium, postanawia odstraszyć lub zabić to coś…
Akrokantozaur najpierw szybkim krokiem rusza ku spinozaurze jednak w połowie drogi, spinozaur budzi się i zauważa go.
Wstaje demonstrując swój wielki grzebień i ryczy potężnie.
Sądząc, że to wystarczy lekko się rozluźnia jednak akrokantozaur nie przestraszył się. Błyskawicznie atakuje, wgryza się w czaszkę spinozaura i przyciąga go do siebie, przewracając rywala. Wtedy powalonego spinozaura łatwo pokonuje najpierw gryząc go jeszcze raz, a potem stawiając tryumfalnie stopę na jego „zdobyczy”.
R.I.P
SPINOZAUR
2017-2017
🙁
Co spinozaur zrobił nie tak?
Otóż nie wycofał się do pobliskiej wody, stwierdził, że prosty ryk i demonstracja wielkości wystarczy…
Niestety się pomylił…
Skończył paskudnie „ograny” przez akrokantozaura…
Aha!
Tutaj macie linka do animacji zrobionej przeze mnie na moim kanale na YT właśnie o takiej walce 🙂
Obejrzyjcie:
Z góry dziękuje!
Zachęcam do wyrażenia własnego zdania na temat tej walki w komentarzach 😉
Pozdrawiam
Kacper
😛
Podobne artykuły
Latenivenatrix – największy troodontyd A.K.A nareszcie dromeozaur :D Następny artykuł:
Mezozoiczne Starcie! #2 Megalozaur vs Lorinanozaur
Kacper, gratulacje animacji pojedynku. Jesteś wszechstronnie utalentowany :)!
Moim zdaniem jednak akrokantozaur raczej nie zaatakowałby spinozaura – spino był za duży aby w taką walkę się pakować.
Dzięki! 😛
I zgadzam się, jak mówiłem Spinozaur mógł to lepiej rozegrać…