Po co smokowi liść na głowie??
Hmm …. no właśnie ….
Nieprzeniknione są smocze intencje i nikt nawet się nie domyśla, co się może za tym kryć.
Smoki jak wiadomo to krwiożercze i podstępne bestie i jakiekolwiek pytanie zadane w celu zaspokojenia ciekawości może się skończyć wiadomo w jaki sposób! Do wyboru są kły, pazury i ogień z paszczy i wybór należy do smoka….
Chce mieć liść na głowie to może i nie musi się przed nikim tłumaczyć!!Bo wiadomo jakie ma środki represji i ewentualny ciekawski może gorzko żałować że się w porę nie opamiętał…
A jak naprawdę jest z tym liściem?Tak naprawdę małe smoki- czyli jaszczurki- nie noszą niczego na swojej głowie bo nie lubią i nie zamierzają ustąpić!
Chyba że …Chyba że człowiekowaty , i to ulubiony człowiekowaty coś znienacka położy…
Wtedy znoszą to z wyjątkową cierpliwością o którą trudno by je wcześniej podejrzewać:))
Taki właśnie był Ciumak- smok z liściem na głowie :))
Ciumak- z racji swojego usposobienia zwany Ciumem był wyjątkowym jaszczurem. Mimo wcześniejszych tragicznych przeżyć, nie stracił zaufania do człowieka.
Swojej opiekunce Weli pozwalał na wszystko się- branie na ręce, głaskanie, przekładanie z miejsca na miejsce, a nawet na położenie liścia na głowę. Co było zrobione w celu sprawdzenia jego spostrzegawczości i reakcji.
Podstępne działanie Weli nic nie dało-Cium się nie zdenerwował, a nawet w celu wyprowadzenia Weli z równowagi udawał, że go wcale tam nie ma. Znaczy liścia:))
Ta jego reakcja- a raczej jej brak- została uwieczniona na zabawnej fotce.
Cium był wykorzystywany przez Welę- oczywiście za jego domniemaną zgodą- w celach terapeutycznych.
Obiektem terapii były dzieci niepełnosprawne…
Oczywiście nie służył jako termofor czy inny okład ! Bo na to by się nigdy nie zgodził ! W końcu przecież był smokiem i krwiożerczą bestią:))
Pomagał całym swoim ciałem z niesamowitą cierpliwością! Dzieci dotykały go, gładziły, brały na ręce, pozwalały się polizać tym niepokojącym- rozdwojonym języczkiem, zaglądały pod ogon sprawdzając CO tam jest :))
Zachwycały się i pokonywały różne strachy, a co najmniej obawy.
Ciumak wygłaskany, obejrzany na wszystkie strony w celu sprawdzenia co taki smok i gdzie posiada, powstrzymujący się co chwila przed chlaśnięciem ogonem co śmielszych badaczy jego ciała- wracał do domu, do przytulnego terra gdzie nareszcie nie było żadnych badających rączek i gdzie nareszcie był sam:))
Nie wiemy czy był zadowolony z tych spotkań- ale dzieci na pewno tak !
Otwierały się jakieś klapeczki w ich główkach i wypełniały miłością do zwierząt:))
Ciumak odszedł nagle po ciężkiej chorobie dn. 18. 11. 2015 r….
Podobne artykuły
SKÓRA SMOKA -[8] Następny artykuł:
CZY SMOKI SĄ GROŹNE?? -[10]
Coraz fajniejsze wpisy na temat gadów, świetnie ! 🙂
Dzięki Marto:))
Kocham te cudowne smoki i od wielu lat pomagam jako Ewkagamma ich opiekunom w trudnych chwilach. Uważam ze każdy smok ma osobowość, trzeba tylko umieć patrzeć, żeby zobaczyć ich niezwykłość. A ja staram się pokazać, jak patrzeć:))
Oj tak, Cium był wyjątkowym smokiem. Mam nadzieję, że Gucio okaże się jego godnym następcą 🙂
Ciekawy pomysł na wpis, co będzie następnym razem ? 🙂
Reksiu jak wiesz Wela to jedyna na świecie znana mi osobiście pogromczyni smoków i jestem pewna że swoim podejściem, swoją miłością i swoim wyczuciem sprawi, że Gucio też będzie niezwykły:))