Trzmiele nie mają w życiu lekko. Od lat obserwujemy spadek zagęszczenia oraz różnorodności gatunkowej tych pożytecznych owadów, za które winą obarczana jest intensyfikacja rolnictwa (np. nieodpowiednie stosowanie pestycydów) oraz ocieplenie klimatu [3, 7]. Co więcej, jak na złość ludzie mylą trzmiele z bąkami (które z kolei bywają niekiedy błędnie nazywane gzami). Ludzka działalność nie jest jedynym zagrożeniem, ponieważ jak każdy organizm posiadają swoich naturalnych wrogów, na których tle swoich niezwykłym cyklem życiowym wyróżnia się pewien niepozorny nicień – Sphaerularia bombi.
Biologia trzmieli
Zacznijmy jednak od podstaw. Cykl życiowy trzmieli jest jednoroczny, co oznacza, że każda kolonia wymiera wraz z nadejściem zimy, pozostawiając po sobie jedynie młode królowe, które mają za zadanie odbudować dynastię. Po lotach godowych i kopulacji, szukają kryjówki w ziemią, pod mchem lub w wypróchniałych drzewach i zapadają w tzw. diapauze, aby przetrwać zimę.
Wraz z nadejściem wiosny samice budzą się i ruszają na poszukiwanie odpowiedniego miejsca na nowe gniazdo. Kolonie zakładane mogą być pod ziemią (np. w opuszczonych norach gryzoni), na hałdach kompostu, w kępach traw, ptasich budkach, dziuplach itp. [8]. Zwykle są dość trudne do zauważenia, co nie ułatwia badaczom pracy. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że zdesperowani naukowcy próbowali wyszkolić psy do poszukiwania gniazd, co skutkowało dość obiecującymi rezultatami [5].
Królowa składa jaja, z których wylęgają się robotnice, które przejmują wszystkie obowiązki związane z utrzymaniem koloni, pozostawiając swojej matce jedynie produkcję kolejnych sióstr oraz później braci. Latem pojawiają się samce oraz młode królowe, które z czasem opuszczają gniazdo, aby odbyć loty godowe. I w ten sposób wracam do punktu wyjścia, ponieważ zapłodnione królowe ruszają na poszukiwanie odpowiedniego miejsca, aby przeczekać zimę. Zagrzebują się wtedy pod ziemią, ściółką, mchem lub w spróchniałym drewnie [8].
Cykl rozwojowy Sphaerularia bombi
Czasami jednak niektóre samice zachowują się dziwnie. Nie zakładają nowego gniazda, a także już latem zaczynają krążyć i kopać dołki, jakby szukały miejsca do zimowania. Te nieszczęsne owady padł ofiarą manipulacji ze strony wspomnianego wcześniej pasożytniczego nicienia.
Zapłodnione samice Sphaerularia bombi infekują królową, gdy ta jest w trakcie diapauzy. Nie wiadomo na tę chwilę, jak wnika do ciała, lecz podejrzewa się, że może odbywać się przez naturalne otwory, jak jama gębowa lub odbyt. Wewnątrz żywiciela składa jaja, z których z czasem wyklują się młode osobniki. S. bombi kastruje młodą królową, przez co ta nie może założyć nowego gniazda. Następnie zarażona samica zaczyna mniej więcej przez całe lato latać i kopać dołki w różnych miejscach w ziemi, pod mchami lub w martwym drewnie, co przypomina zachowanie samic podczas poszukiwania miejsca do zimowania.
Pasożyt nie wywołuje oczywiście takiego behawioru bez powodu, ponieważ dzięki temu nicienie, które wychodzą przez otwór odbytowy, trafiają do miejsc, w których jesienią mogą pojawić się młode królowe, aby schronić się przed zimą [6]. Tym samym pojawiają się tam, gdzie najprawdopodobniej będą przebywać potencjalni żywiciele. Podobny cykl życiowy ma kuzyn opisywanego nicienia – Sphaerularia vespae, z tą różnicą, że ten drugi gatunek, jako swoją ofiarę upatrzył szerszenie [4].
Niestety nie wiadomo, w jaki sposób S. bombi manipuluje swoimi żywicielami. Badania nad aktywnością genów zainfekowanych trzmieli pokazały jedynie, że pasożyt wpływa na ekspresje m.in. sekwencji związanych z funkcjonowaniem mitochondriów, cyklem dobowym i układem odpornościowym. Wcześniej zauważono również u zainfekowanych owadów nierozwinięty corpus allatum – gruczoł endokrynowy odpowiedzialny za produkcję hormonu juwenilnego [1].Pasożyt stanowi pośrednio problem dla kolonii innych trzmieli, ponieważ zarażone królowe konkurują o nektar z zdrowymi robotnicami. Uważa się, te drugie mogą być na przegranej pozycji, ponieważ królowe mają znacznie dłuższe języczki, dzięki czemu są w stanie spić cały nektar z kwiatów, nie zostawiając nic sąsiadkom. Z drugiej strony zarażone trzmiele nie są zainteresowane zbieraniem pyłku, najprawdopodobniej przez to, że i tak nie mają gniazda, w którym mógłby je składować [2]. Na zakończenie mogę jedynie polecić filmik George’a Pilkingtona, któremu udało się nagrać zainfekowanego nicieniem trzmiela.
Źródła
- Colgan, T. J., Carolan, J. C., Sumner, S., Blaxter, M. L., & Brown, M. J. F. (2019). Infection by the castrating parasitic nematode Sphaerularia bombi changes gene expression in Bombus terrestris bumblebee queens. Insect Molecular Biology.
- Kadoya, Eri Z., and Hiroshi S. Ishii. (2015). Host manipulation of bumble bee queens by Sphaerularia nematodes indirectly affects foraging of non‐host workers. Ecology 96.5: 1361-1370
- Soroye, Peter, Tim Newbold, and Jeremy Kerr. (2020). Climate change contributes to widespread declines among bumble bees across continents. Science 367.6478 (2020): 685-688.
- Sayama, K., H. Kosaka, and S. Makino. (2013). Release of juvenile nematodes at hibernation sites by overwintered queens of the hornet Vespa simillima. Insectes sociaux 60.3: 383-388.
- Waters, J., O’Connor, S., Park, K. J., & Goulson, D. (2011). Testing a detection dog to locate bumblebee colonies and estimate nest density. Apidologie, 42(2), 200-205
- Van Der Laan, P. A., and George O. Poinar. (1972). Morphology and life history of Sphaerularia bombi. Nematologica 18.2: 239-252.
- Williams, Paul H., and Juliet L. Osborne. (2009) Bumblebee vulnerability and conservation world-wide. Apidologie 40.3: 367-387.
- http://trzmiele.pl/biologia-trzmieli
Podobne artykuły
Zabójczy duet Następny artykuł:
Nie żyje królowa, niech żyje królowa